Piotr Pawlicki przeciął pępowinę. Teraz jego team wygląda inaczej

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki (z lewej) kontra Tai Woffinden (z prawej) w GP Polski
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki (z lewej) kontra Tai Woffinden (z prawej) w GP Polski

Piotr Pawlicki w czwartek świętował 23. urodziny. Dorosłość przejawia się u niego nie tylko w dowodzie osobistym. Przeciął już sportową pępowinę i teraz może liczyć już tylko sam na siebie.

W tym artykule dowiesz się o:

Czas biegnie nieubłaganie. Jeszcze niedawno Piotr Pawlicki startował jako junior, a teraz jest już dojrzałym, doświadczonym zawodnikiem, który samodzielnie odpowiada za swoje życie i karierę. 23-latek na własnej skórze odczuwa, czym jest dojrzałość.

- Składa się na to wiele kwestii. Z jednej strony jest samodzielność. To ten bardziej praktyczny aspekt. Mieszkam sam, sam się utrzymuję, sam podejmuję decyzje przekładające się na moje życie. I żyję po swojemu. Uprawiam sport, który sam wybrałem i staram się wytyczać w nim moją własną drogę. Od dwóch lat sam się w tym sporcie organizuję - dobieram team, z którym jeżdżę na zawody. Wcześniej zawsze był ze mną ojciec, albo brat, a teraz już ich nie ma. To też pewnie jakiś symbol dorosłości. Takie sportowe przecięcie pępowiny… - mówi Pawlicki w rozmowie z redbull.com.

Z wiekiem przychodzi też doświadczenie, w tym to sportowe. Choć przed minionym sezonem Pawlicki poświęcił wiele energii i czasu na przygotowania, to koniec końców poniósł porażkę, jaką było zajęcie miejsca poza czołową ósemką klasyfikacji generalnej Grand Prix. Skutkowało to wypadnięciem Polaka z elitarnego cyklu. To jednak dla niego kolejna nauka.

- Dokładnie wiem, co pojąłem w ostatnim sezonie. Na własnej skórze przekonałem się, że w sporcie, a szerzej - w życiu - nie da się wszystkiego zaplanować. To nie jest gra komputerowa, gdzie zawsze wszystko funkcjonuje tak samo. W realnym świecie milion czynników może mieć znaczenie. I niezależnie od tego, jak bardzo czegoś chcesz, nie wszystko wychodzi tak, jak sobie założyłeś. Nauczyłem się też, że… muszę się jeszcze dużo nauczyć - dodaje Pawlicki.

ZOBACZ WIDEO: Tomasz Gollob: Nikt nie będzie musiał mi robić zdjęć z ukrycia

Komentarze (13)
avatar
RavStal
2.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tylko, że Przemek jeździ z nim chyba na wszystkie turnieje gp to całkowicie sie nie odciął. Ciekawe czy teraz będzie na odwrót i Piter będzie jeździł z Przemkiem. 
avatar
Henryk
2.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Piotrze , mniej brawury i wywrotek na prawie każdych zawodach a będzie fest, zdrowia życzę. 
avatar
eddy
2.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
czyli taki Piotrus -akuszer amator! Pa russki pi.dogriebalka !:)D. 
avatar
yes
1.12.2017
Zgłoś do moderacji
6
2
Odpowiedz
Ładnie powiedział. Niech dba o życie osobiste i sportowe...