32 
O Betardzie Sparcie Wrocław mówi się, że nie potrafi szkolić młodzieży. Ostatnim wychowankiem z prawdziwego zdarzenia jest Maciej Janowski, który licencję zdawał 10 lat temu. W sezonie 2018 szansę ma dostać utalentowany Przemysław Liszka. Klub jednak potrzebuje przyspieszenia. Fakty są takie, że po niespodziewanym odejściu Oskar Bober do Speed Car Motoru Lublin trzeba było w trybie awaryjnym ściągnąć Emila Peronia. Jeździł on w Arge Speedway Wandzie Kraków, ostatnio w Motorze, ale wielkich wyników dotąd nie osiągał. Na dokładkę stracił trochę czasu z powodu kontuzji złamania ręki.
W Sparcie nie kryją, że Peroń jest rozwiązaniem doraźnym i mocno awaryjnym (nie można zostać z dwójką juniorów). Z drugiej strony wrocławianie wierzą, że jeśli Emil podejdzie ambitnie do tematu, może zrobić znaczące postępy. We Wrocławiu podkreślają, że niesłusznie przyklejono Sparcie łatkę klubu, który nie umieją szkolić. Przekonują, że jest inaczej. Mówią, że potrafią stworzyć zawodnikom warunki rozwoju, że niejeden talent już oszlifowali. Tu padają przykłady Taia Woffindena, Maksyma Drabika, Vaclava Milika czy Andrzeja Lebiediewa, którzy właśnie w Sparcie wyrośli na dobrych, czy wręcz znakomitych żużlowców.
Wrocławianie mocno liczą na to, że w sezonie 2018 do trójki młodzieżowców: Drabika, Liszki i Peronia, dołączy dwóch adeptów szkółki, która mocno rozkręca się pod okiem trenera Rafała Dobruckiego. Jeśli tak się stanie, a dodatkowo ci dwaj nowi pokażą, że mają w sobie to coś, Sparta już nie będzie musiała czytać, że jest na bakier ze szkoleniem.
ZOBACZ WIDEO Profesor Harat: Szansa, że Gollob będzie chodził jest nieduża. Trzeba mieć nadzieję
Czy sprowadzenie Peronia do Sparty ma sens? 
na Instagramie 
na Facebooku 
