W sierpniu Grigorij Łaguta złożył w POLADA wniosek o wyłącznie dla celów terapeutycznych (TUE). Rosjanin chciał, by antydopingówka uznała zastosowanie przez niego meldonium, jako stan wyższej konieczności. POLADA wówczas odrzuciła wniosek. Łaguta się odwołał. Druga instancja POLADA podtrzymała jednak decyzję sprzed ponad trzech miesięcy.
Pani doktor występująca przed panelem, jako ekspert powołany przez antydopingówkę, dziwiła się, że zawodnik ROW-u Rybnik stosował lek z meldonium. Dowodziła, że przy kontuzji, którą leczył, sięgnięcie po ten środek nie miało najmniejszego sensu.
Odrzucenie wniosku TUE nie oznacza końca wizyt Łaguty w POLADA. W przyszłym roku panel dyscyplinarny ma rozpatrzyć odwołanie zawodnika od wyroku 2-letniej dyskwalifikacji. Nieoficjalnie wiemy, że ma on niewielkie szanse powodzenia. Inna sprawa, że nawet w POLADA podkreślają, iż sytuacja jest dynamiczna i być może dojdzie do skrócenia kary.
Łaguta został przyłapany na dopingu w czerwcu tego roku. W jego organizmie wykryto zabroniony środek, meldonium. Zawodnik złożył wniosek TUE, gdyż dowodził, że lek z meldonium wziął przy okazji szpitalnego leczenia. Przyznał, że pierwszy raz zastosował meldonium pod koniec 2016 roku, a drugi raz w lutym 2017. TUE miał dotyczyć wyłącznie pierwszego leczenia, na drugie Łaguta nie dostarczył dokumentacji medycznej.
ZOBACZ WIDEO Gollob planował start w Rajdzie Dakar. "Miałem pomysł na następne 10 lat funkcjonowania w sporcie"
Parę lat temu, pulmunolog (spec od płuc) rozpoznał astmę u mojej córki, wobec czego zapisał jej leki wziewne między innym jakiś st Czytaj całość