Po tym, jak Josh Bates ogłosił zakończenie kariery, z 21-latkiem skontaktował się właściciel klubów, w których Brytyjczyk startował w minionym sezonie: Leicester Lions i Sheffield Tigers, a prywatnie wujek zawodnika, okazując wsparcie i dając mu potrzebny czas na przemyślenia o swojej przyszłości.
Po kilku tygodniach Bates rozwiązał swoje osobiste problemy i zapewnił, że nadal chce się ścigać na żużlu. - Chcę potwierdzić, że w przyszłym sezonie będę ścigał się w barwach Leicester Lions w Premiership i Sheffield Tigers w Championship. Musiałem poradzić sobie z osobistymi problemami, ale nie chciałbym wchodzić w szczegóły. Po prostu dziękuję wszystkim osobom: rodzinie, przyjaciołom, sponsorom i kibicom, że byli przy mnie w tym trudnym dla mnie czasie - przyznał Bates w wydanym przez siebie oświadczeniu.
Na powrocie zawodnika do czarnego sportu zyskają nie tylko jego kluby, ale też cały brytyjski speedway. To jeden z najbardziej utalentowanych żużlowców młodego pokolenia w Wielkiej Brytanii. - Wracam do żużla, bo kocham to robić. Byłbym głupcem, gdybym teraz to wszystko rzucił. Otaczają mnie dobrzy ludzie, którzy wspierają mnie i sprawiają, że mogę skupić się tylko na żużlu i zdobywać wiele punktów dla moich drużyn. Już ciężko pracuję pod kątem przyszłego sezonu - dodał Bates.
ZOBACZ WIDEO: Gollob planował start w Rajdzie Dakar. "Miałem pomysł na następne 10 lat funkcjonowania w sporcie"