PGE Ekstraliga może strzelić sobie samobója w sprawie Grigorija Łaguty

Krzysztof Cegielski nie rozumie, dlaczego Grigorij Łaguta miałby zostać dożywotnio wykluczony z PGE Ekstraligi. - Możemy różnie oceniać jego linię obrony, ale nie można go za to karać - komentuje.

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski
Grigorij Łaguta WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Na zdjęciu: Grigorij Łaguta

W Regulaminie Przynależności Klubowej funkcjonuje zapis, który można określić mianem opcji atomowej. Na jego podstawie GKSŻ może w przyszłości odmówić zatwierdzenia Grigorija Łaguty do rozgrywek. Najpierw konieczne byłoby jednak stwierdzenie, że zawodnik swoim zachowaniem dezorganizował rozgrywki. - Tak w istocie było, ale to samo można powiedzieć na temat Patryka Dudka czy Aleksandra Łoktajewa. Różnica polega jedynie na linii obrony - komentuje całą sprawę ekspert WP SportoweFakty Krzysztof Cegielski.

- Łaguta nie zasłużył na to, żeby wykluczyć go dożywotnio z PGE Ekstraligi. Każdy, kto popadł w konflikt z prawem, ma prawo do linii obrony. Możemy ją różnie oceniać, ale nikogo nie możemy karać za to, że broni się w taki, a nie inny sposób. Rosjanin nie przekroczył żadnej nieprzyzwoitej granicy - dodaje Cegielski.

Były zawodnik i szef Metanolu zwraca również uwagę, że Grigorija Łaguty trudno karać za wypowiedzi innych osób. Ma na myśli przede wszystkim wojującego z PGE Ekstraligą prezesa ROW-u RybnikKrzysztofa Mrozka. - Prawda jest taka, że Łagutę tak naprawdę trudno w tej sprawie w ogóle usłyszeć. Więcej mówią za niego inni. Zarządzającym mogą nie podobać się wypowiedzi prezesa Mrozka. Mają prawo się denerwować i nie zgadzać, ale w mojej ocenie wszystko mieści się w granicach dyskusji. Prezes Mrozek ma prawo prezentować swoje poglądy. Tak samo jak każda inna osoba. Łaguta nie do końca ma wpływ na to, co inni mówią w tej sprawie. Nie można stawiać znaku równości pomiędzy wypowiedziami działacza i zawodnika - argumentuje Cegielski.

Jego zdaniem dożywotnie wykluczenie Rosjanina z rozgrywek byłoby dużym błędem. Najwięcej straciłaby na tym... PGE Ekstraliga. - Łaguta i tak poniesie surową karę. Powinien ją odbyć i wrócić do ścigania. Wykluczanie dożywotnio takiego zawodnika spowoduje więcej szkody niż pożytku. Pod względem marketingowym to strzał w stopę. Przecież Rosjanin po powrocie na tor będzie budzić ogromne zainteresowanie. Wszyscy będą go obserwować i poświęcać mu wiele uwagi. Na tym cała PGE Ekstraliga może zyskać - podsumowuje Cegielski.


ZOBACZ WIDEO W żużlu nie obyło się bez skandali. Był doping i korupcja


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy zgadzasz się z Krzysztofem Cegielskim?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×