Craig Cook reprezentuje Belle Vue Aces nieprzerwanie od 2011 roku. W nowym sezonie Premiership zajmie w składzie drużyny z Manchesteru jedyne miejsce dla zawodnika ze średnią meczową powyżej 7,99. Decyzją kierownictwa z klubem pożegna się tym samym drugi z liderów, Kenneth Bjerre. Dlatego też Cook przyznaje, że jego pozostanie nie było takie pewne.
- Po wprowadzeniu nowych zasad w kwestii średnich nie byłem pewien, czy zostanę. Teraz mam dodatkowy impuls do cięższej pracy i wyjścia poza granice strefy komfortu. Przede mną wiele nowych możliwości i jestem zdeterminowany do tego, by wykorzystać je jak najlepiej. Chcę zajść z Belle Vue wyżej niż w ostatnim sezonie - powiedział 30-latek, któremu w kolekcji wciąż brakuje tytułu zdobytego z Asami.
Indywidualny mistrz Wielkiej Brytanii nie kryje, że czuje się związany z klubem z National Speedway Stadium: - Jazda dla tak zasłużonego w historii klubu, jak Belle Vue wypełnia mnie poczuciem dumy i jestem bardzo szczęśliwy z pozostania z Asami na ten rok. Nie mogę wręcz opisać tego, jak cieszyła mnie oferta, którą otrzymałem.
2018 rok będzie dla Cooka najważniejszym w karierze. Brytyjczyk będzie startował w cyklu Grand Prix i chciałby odegrać poważniejszą rolę w lidze polskiej, gdzie podpisał kontrakt ze spadkowiczem z PGE Ekstraligi, ROW-em Rybnik. - Czekam teraz na powrót na motocykl. Nie czuję jeszcze, że jechałem na pełen potencjał, a chciałbym go pokazać i w Premiership, i w Polsce, i w Grand Prix - powiedział.
Przypomnijmy, że w składzie Belle Vue znajdują się także Steve Worrall i Rohan Tungate. Oficjalnie nie ma potwierdzenia na starty w tej ekipie Damiana Dróżdża, o czym mówiło się przed kilkoma tygodniami.
ZOBACZ WIDEO Z 1:5 na 4:2. W finałowym biegu na Motoarenie działo się!