Leszek Tillinger: Porażkę trzeba wkalkulować

Polonia Bydgoszcz w dwóch ostatnich spotkaniach Speedway Ekstraligi poniosła dwie dotkliwe porażki. Prezes Gryfów, Leszek Tillinger, nie jest więc w optymistycznym nastroju przed niedzielnym wyjazdem swojej drużyny do Częstochowy na mecz z tamtejszym Włókniarzem.

Przed starciem z Lwami na trening do Bydgoszczy przybędzie Krystian Klecha. - Przyjedzie w piątek potrenować na naszym torze. Zobaczymy, w jakiej jest formie, jak ma przygotowane motocykle. Kibice pewnie pamiętają, że na naszym stadionie był zawsze niezwykle waleczny - powiedział Tillinger.

W obliczu słabej postawy Tomasza Chrzanowskiego oraz Jonasa Davidssona, w mediach pojawiły się spekulacje, że Klecha wkrótce dołączy do składu zespołu znad Brdy. - Nie jest powiedziane, że podpiszemy z nim umowę. Chcemy zobaczyć, jak sobie radzi i wtedy podejmiemy decyzje. Zależne będą nie tylko od jego postawy, ale także od finansów. Ponadto, nawet jeśli dojdziemy do porozumienia, nie oznacza to, że Krystian będzie miał miejsce w składzie - dodał prezes Polonii.

Tillinger nie liczy na zwycięstwo Gryfów w wyjazdowym pojedynku z Włókniarzem, ale ma nadzieję, że jego podopieczni powalczą w tym meczu o dobry wynik: - To bardzo wymagający rywal i jest faworytem. Porażkę trzeba wkalkulować. Dla mnie ważny będzie jednak styl, w jakim zaprezentują się nasi zawodnicy. Wierzę, że po dobrych występach w Pradze, lokomotywami będą Andreas Jonsson i Emil Sajfutdinow. Jeśli ta dwójka będzie robić dobry wynik, może pociągnąć za sobą pozostałych.

Komentarze (0)