Martin Smolinski: W Falubazie chcę jeździć co niedzielę (wywiad)

Transfer Martina Smolinskiego do Falubazu Zielona Góra był sporą niespodzianką. Choć Niemiec od wielu lat nie startował regularnie w Polsce, to jest gotowy na wyzwanie, jakim jest rywalizacja w PGE Ekstralidze.

Dawid Borek
Dawid Borek
Martin Smolinski Materiały prasowe / Na zdjęciu: Martin Smolinski
Dawid Borek, WP SportoweFakty: Pana transfer do Falubazu Zielona Góra był dla wszystkich sporą niespodzianką. Jak do tego doszło, że związał się pan kontraktem z zielonogórskim klubem?

Martin Smolinski, nowy zawodnik Falubazu: Byłem w kontakcie z zielonogórskimi działaczami już od długiego czasu, a teraz nastał moment, by nawiązać współpracę. Rozmowy o kontrakcie zostały przeprowadzone w bardzo profesjonalny sposób. Nie ukrywam, że bardzo ważnym aspektem związanym z jazdą w Falubazie jest kwestia logistyczna. Z Niemiec do Zielonej Góry jest naprawdę blisko. To był niezwykle ważny czynnik.

Nie myślał pan, że może lepiej byłoby związać się z klubem z niższej ligi, w którym miałby pan większą szansę na regularną jazdę w Polsce?

Miałem naprawdę wiele ofert i to z każdej klasy rozgrywkowej w Polsce. Ja chcę jednak wrócić do najlepszej dyspozycji, a do tego potrzebuję rywalizacji z najlepszymi zawodnikami na świecie.

Jak widzi pan swoją rolę w Falubazie? W składzie jest ośmiu seniorów, więc zapowiada się spora walka o miejsce w ligowym zestawieniu. 

W każdym zespole jest podobna sytuacja, nigdzie nie jest łatwo, by dostać się do ligowego składu. Będę skupiony na tym, by prezentować optymalną dyspozycję i pokazać, na co mnie stać.

Drugą stroną pana transferu do Falubazu są kwestie marketingowe. Na trybunach w Zielonej Górze może pojawić się sporo kibiców z Niemiec.

Dokładnie, jestem przekonany, że wielu niemieckich fanów przyjedzie do Polski, by oglądać mnie w akcji. Mam nadzieję, że to w pewien sposób pomoże też Falubazowi. Nie ma co ukrywać, że w Niemczech jestem bardzo popularnym żużlowcem i wielu kibiców jeździ za mną na różne zawody.

Był pan zaskoczony, gdy z Falubazu odszedł Marek Cieślak? Chwilę po podpisaniu kontraktu mówił pan o tym trenerze sporo miłych słów.

Byłem smutny, gdy dowiedziałem się o decyzji Cieślaka. To bardzo fajny człowiek, ale czas płynie dalej.

W miejsce trenera Cieślaka Falubaz zatrudnił Adama Skórnickiego.

Wiele razy startowałem z Adamem. Uważam, że jego zatrudnienie to dobry ruch Falubazu.

Ma pan jakieś szczególne wspomnienia z rywalizacji ze Skórnickim?

Mogę powiedzieć tylko tyle, że rywalizowaliśmy w wielu wyścigach. Zawsze zostawialiśmy na torze wiele serca, ale walczyliśmy fair play.

Na co będzie stać Falubaz w nadchodzącym sezonie? Wielu ekspertów uważa, że zielonogórska drużyna będzie walczyła tylko o utrzymanie w PGE Ekstralidze.

Musimy pracować jak jeden, wielki zespół, pomagać najsłabszemu ogniwu, bo przecież łańcuch jest tak mocnym jak jego najsłabsze ogniwo. Niezwykle kluczową kwestią będzie też doping naszych kibiców. Uważam, że przez spełnienie tych założeń będziemy mocną drużyną.

Co zatem będzie najmocniejszym punktem Falubazu w tegorocznych rozgrywkach?

Wsparcie ze strony kibiców.

Jakie są indywidualne cele Martina Smolinskiego na zbliżający się sezon?

Chcę jeździć w polskiej lidze co niedzielę.


ZOBACZ WIDEO Z 1:5 na 4:2. W finałowym biegu na Motoarenie działo się!


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy zakontraktowanie Smolinskiego to dobry ruch Falubazu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×