Rafał Karczmarz wie, o co jedzie. Jest liderem i musi dać z siebie więcej

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Rafał Karczmarz na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Rafał Karczmarz na prowadzeniu

Gorzowscy juniorzy w minionym sezonie zaskoczyli środowisko żużlowe i pokazali, że warto stawiać na wychowanków. W nadchodzących rozgrywkach jednak będzie już nieco inaczej. Po dobrych wynikach pojawiły się pewne oczekiwania.

Młodych żużlowców Cash Broker Stali Gorzów nie doceniano rok temu. Ci jednak pojechali nadspodziewanie dobrze i utarli nosa wielu osobom. - Pokazaliśmy, że nie będziemy chłopcami do bicia. Ja osobiście nawet nie skupiam się na ekspertach, a jedynie na sobie. Jak widać, ciężka praca prowadzi do wielu sukcesów. Mam zamiar je powtórzyć, a nawet zwiększyć ich ilość. Przy takich kibicach i sponsorach wiem, że warto się o to starać - mówi Rafał Karczmarz.

19-letni zawodnik zdaje sobie sprawę, że jest liderem formacji młodzieżowej swojej drużyny. W związku z tym są wobec niego pewne oczekiwania. - Nikt na mnie presji nie wywiera. Ja sam jednak zdaję sobie sprawę, że powinienem być liderem i dać z siebie więcej. Buduję od nowa swój team i dzięki wsparciu niektórych osób będę mógł piąć się wyżej - zapewnił.

W gorzowskim zespole doszło do zmian personalnych. Odeszli Przemysław Pawlicki i Niels Kristian Iversen, a przyszedł na przykład Szymon Woźniak. Jak zmiany te ocenia Karczmarz? - Szymek to bardzo dobry zawodnik, a w dodatku odpowiada mu gorzowski tor. Jestem pewien, że bez Nielsa i Przemka nadal będziemy mocni. Jest też z nami Linus, który cały czas się rozwija. Ten zawodnik będzie jedną z większych niespodzianek sezonu. Atmosfera w zespole zapowiada się bardzo dobra, a to ważna kwestia. Obiecałem sobie, że nie zatrzymam się na 88 punktach z bonusami, tylko chcę mieć trzycyfrówkę - ambitnie zakończył.

Warto dodać, że młody żużlowiec nie będzie jeździł tylko w lidze polskiej. Podpisał także kontrakt w Niemczech. Będzie reprezentował barwy MSC Brokstedt.

ZOBACZ WIDEO Wypadek Tomasza Golloba wstrząsnął Polską. "To najważniejszy wyścig w jego życiu"

Komentarze (7)
avatar
Stercel
25.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kiedy się ma na rozkładzie Mistrza Świata i to w Zielonej, to trzeba sobie poprzeczkę podwyższyć. 
avatar
Tomek z Bamy
25.01.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Dajesz Scooter! Liczymy na Ciebie! 
avatar
sympatyk żu-żla
24.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Powodzenia Rafał aby się plany udały zrealizować. 
avatar
yes
24.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Musi robić swoje, a nawet więcej :) 
KACPER.U.L
24.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Scooter mówiąc o tych ekspertach nie miał chyba na myśli Ostafa z Dankiewiczem na czele,i reszty?:)Nie wiedzieć dlaczego,fani Wella ostatnio.To dyskryminacja klubowa:)