Wydają setki tysięcy na szkolenie i nie zamierzają przestać. Niedługo pojadą samymi wychowankami?

WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: zawodnicy w trakcie meczu TŻ Ostrovia - Speed Car Motor
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: zawodnicy w trakcie meczu TŻ Ostrovia - Speed Car Motor

Drugoligowa TŻ Ostrovia w skali sezonu wydaje minimum 200 tysięcy złotych na szkółkę. Za te pieniądze już rok temu można było wzmocnić pierwszą drużynę i wywalczyć awans do Nice 1. LŻ. Prezes nie chce jednak słyszeć o drodze na skróty.

Radosław Strzelczyk nie tylko planuje utrzymać wydatki na szkolenie, ale chce je nawet zwiększyć. - Musimy zakupić nowe i wyremontować stare motocykle. Na "dzień dobry" czeka nas wydatek rzędu 100 tysięcy złotych. Na tym się jednak nie skończy, bo w trakcie sezonu będą kolejne inwestycje. W praniu wyjdzie, ile tak naprawdę zainwestujemy - mówi nam szef MDM Komputery TŻ Ostrovii.

Rok temu działacze Ostrovii wydali na szkolenie około 200 tysięcy złotych. Teraz ta suma będzie prawdopodobnie jeszcze większa. W klubie dorobili się już 10 motocykli dla adeptów. Remont każdego z nich to około trzy tysiące złotych. - Zaczynaliśmy od zera, a teaz mamy już efekty - cieszy się prezes.

- W szkójce jest już 11 chłopaków, którzy przygotowują się do licencji. Rozbieżność wiekowa jest duża, bo od 10 do 14 lat. W tym roku planujemy wysłać dwóch adeptów, żeby zdali egzamin w klasie 250 cc i jednego w 500 cc. Optymistyczne założenie jest takie, żeby co roku był dopływ świeżej krwi do drużyny - tłumaczy Strzelczyk.

Prezes Ostrovii ma świadomość, że wybrał niepopularny kierunek rozwoju klubu. Co rusz słyszy, że wyrzuca pieniądze w błoto, że lepiej byłoby je wydać na wzmocnienie pierwszej drużyny, które skutkowałoby awansem do wyższej klasy rozgrywkowej. - Słyszałem już głosy, że lepiej byłoby kogoś kupić albo nawet zapłacić karę za brak szkolenia, bo i tak wyjdzie taniej. Nie chcę jednak nawet na ten temat dyskutować. Ostrovia będzie szkolić, bo jestem zapatrzony w szkółkę. Gdyby nie było drużyny ligowej, to i tak byśmy nie zaprzestali szkolenia - przekonuje.

Na razie ostrowianie wychowanków w składzie nie mają. Muszą nawet posiłkować się juniorami z zewnątrz. To ma się jednak niebawem zmienić. W klubie jest bardzo konkretny plan. - Za dwa, maksymalnie trzy lata chciałbym mieć już juniorów wychowanków, a z czasem marzy mi się drużyna złożona w większości z ostrowskich zawodników - wyjaśnia.

Ostrovia jest bardzo zdeterminowana w szukaniu pieniędzy na szkolenie. Działacze uruchomili w tym celu kilka kanałów, dzięki którym wsparcia może udzielić każdy kibic. Szczegóły znajdują się na oficjalnej stronie internetowej klubu.

ZOBACZ WIDEO Finał PGE Ekstraligi to był majstersztyk w wykonaniu Fogo Unii

Komentarze (15)
avatar
rzeszuf
26.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To sie wcześniej czy pózniej zwróci.. 
avatar
avaterys.
26.01.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo.. mimo że jestem z Rybnika gratuluje wreszcie "normalności" ;) 
avatar
rocky1
26.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ostrovia Ostrow Wielkopolski stawia na wychowankow cala nadzieja w trenerze Staszewskim powodzenia 
avatar
MAT rix
26.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Wszystko ładnie pięknie tylko jakimi juniorami pojedziecie w tym roku bo jak na razie to nie macie nikogo ..... 
avatar
sympatyk żu-żla
26.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tylko pogratulować, tak trzymać