Dominacja odbije się na wizerunku ligi

się konflikty w drużynie, a Nawrocki będzie zakladnikiem Gwiazd. Np. Mecz u siebie z Bydgoszczą i albo odstawiamy gwiazdy albo mamy mecz do jednej bramki nieciekawy dla kibiców i widzów. I CO TU WYBRAĆ? Każdy wybór jest zły.

niezależnie od składu jaki wystawi.

sytuacji sportowej czy kondycji finansowej Mojej Stali Rzeszów. Ale takie teksty popełniane są też co do innych Klubów, innych lig. Ok, wiadomo, można posymulować sobie - i faktycznie na papierze Klub z mego Rzeszowa na tle innych 2-Ligowców - piszę to z mojej rzeszowskiej perspektywy- wygląda dobrze, nawet bardzo dobrze - ale daleki jestem od tworzenia scenariusza, że wygramy (piszę wygramy - bo utożsamiam się z tym Klubem) wszystkie meczyki. Już pomijam prawdziwą maksymę - GDY KOŃCZY SIĘ LOGIKA TO ZACZYNA SIĘ ŻUŻEL. Przecież i tak wszystko rozstrzygnie się w play-offach - czyli mamy 7 klubów, 4 pierwsze po rundzie zasadniczej "tną się" o Nice 1. Ligę Żużlową. Podstawa, dla klubów z, że tak powiem planami - to awans do "4". No własnie, czy to 1, 2, 3 czy 4 pozycja - tak między Bogiem a prawdą - ja wiem, sponsorzy, marketing, szeroko pojęta opinia o klubie, lepiej być wyżej niż niżej - ale STRICTE sportowo - to "wsio ryba" które miejsce się zajmie. Może zamotałem - ale piję do tego, że - gdyby to ode mnie zależało - ale wiem, że jest szereg czynników, które na to nie pozwalają obecnie - MNIE SIĘ MARZY - powrót do "systemu ligowego" bez klasycznych plat_fusów, przepraszam play-offów znaczy się ;-) Pamiętacie, patrząc na sezon 2018 - Extra i 1. Liga - runda zasadnicza, podział na dwie "4", wszystkie punkty liczą się w tabeli - potem meczyki w "4". Wtedy o medalach w elicie decyduje 20 meczów, podobnie 20 w 1. Lidze o awansie do Elity, a w 2. Lidze 18 o awansie do 1. Ligii (przy 7-drużynowej 2 Lidze). ZALETA jest taka - liczy się każdy punkt podczas całych rozgrywek - ale - wiadomo, środowisko nazwijmy to decyzyjne w polskim żużlu - wie lepiej. Są różne dyscypliny sportowe, a speedway jest tak nieprzewidywalny (udręką są kontuzje) - że o najważniejszych rozstrzygnięciach danego sezonu nie powinien decydować jeden, czy drugi dwumecz.

Rzeszów). Od dawna w 2 lidze nie jechał nikt sensowny, więc to że nagle będzie kogo oglądać może w skali sezonu tylko pomóc. Myślę że przyjazd 'dream teamu' dobrze wpłynie na frekwencje u rywali, a zasada 'bij mistrza' doda emocji.

pod taśmą z dewizą "bić mistrza"...a że mistrz leciwy i nawet schody potrafią go wyłączyć na dłuższy okres ze ścigania to jak na początku mojej wypowiedzi: spokojnie...