Cieślak wybierze skład za pięć dwunasta. Powinien postawić na startowców

WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik i Maciej Janowski w parze
WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik i Maciej Janowski w parze

BSI oficjalnie ogłosiło, że w tym roku będzie turniej mistrzostw świata par zamiast drużynówki. - Zrobiono nam krzywdę, bo mamy sześciu mocnych seniorów, a miejsca są tylko dwa. Trener Cieślak będzie miał problem - mówi nasz ekspert Sławomir Kryjom.

W tym roku nie będzie DPŚ, lecz Speedway of Nations. Polacy mają pewne miejsce w dwudniowym finale planowanym na 8 i 9 czerwca we Wrocławiu. Skład każdej z drużyn będzie stanowiło dwóch zawodników i rezerwowy do lat 21 z nieograniczoną możliwością startów. I tu zaczynają się nasze, biało-czerwone problemy.

- Mamy taką przewagę nad innymi nacjami, że BSI powinno nam pozwolić na wystawienie dwóch reprezentacji - uważa nasz ekspert Sławomir Kryjom. - Czterech uczestników Grand Prix, a poza czwórką ktoś taki jak Jarosław Hampel, dwukrotny wicemistrz świata. Trener Marek Cieślak będzie miał ciężki wybór. Dla mnie decyzja zastąpienia drużynówki parami jest krzywdząca dla Polski.

Skoro już jednak mamy jasność, to pytanie, co powinien zrobić szkoleniowiec reprezentacji? - Dudek, Zmarzlik, Janowski, Hampel i bracia Pawliccy, to jest szóstka, z której trener Cieślak powinien wybierać - uważa Kryjom. - Nie powiem jednak na jaką dwójkę powinien postawić. Myślę, że on też tego teraz nie wie. Pewnie zdecyduje za pięć dwunasta. Dla mnie każdy z tych żużlowców ma po piętnaście procent szans.

- Szkoleniowiec dokonując wyboru, musi zwrócić uwagę na specyfikę toru - stwierdza nasz ekspert. - Trzeba nam startowców, bo na wrocławskim torze ścigania nie ma. Czy Janowski, jako zawodnik Sparty powinien mieć fory? Nie sądzę. Nie kierowałbym się też tym, że rok temu duet Janowski - Zmarzlik wygrał na Olimpijskim turniej na World Games. Łatwo Cieślak miał nie będzie. Przecież Dudek jest znakomitym startowcem i świetnie jedzie przy krawężniku. Także Hampel jest dobry w tym elemencie.

- Najprościej powinno być z rezerwowym juniorem - komentuje Kryjom. - Zdecydowanym faworytem jest Maksym Drabik, który jeździ w Sparcie i jest mocny. W odwodzie jest jednak Bartosz Smektała. Ma za sobą fantastyczny sezon, ma też obycie i doświadczenie wyniesione z dużej liczby startów w międzynarodowych imprezach - kończy Kryjom.

ZOBACZ WIDEO Finał PGE Ekstraligi to był majstersztyk w wykonaniu Fogo Unii

Źródło artykułu: