W Poznaniu będzie jak na Ekstralidze. Nie chcą przerw w czasie zawodów

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Kevin Fajfer, Adrian Bialk, Frederik Jakobsen
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Kevin Fajfer, Adrian Bialk, Frederik Jakobsen

Działacze PSŻ-u Poznań chcą, by zawody na ich stadionie rozgrywane były w jak najlepszym tempie. Dlatego też klub podpisał umowę, która zagwarantuje mu obecność trzech karetek na zawodach ligowych.

W poprzednim sezonie nie wszystkie mecze w Poznaniu rozgrywane były w szybkim tempie. Prezes PSŻ-u Poznań, Arkadiusz Ładziński przyznaje, że klub wyciągnął z tej sytuacji wnioski. - Chcemy być gotowi na każdą ewentualność. W ubiegłym sezonie przed biegami nominowanymi na trybunach upadło małe dziecko. Przez to, że zabrała jedna z naszych karetek, zawody przeciągnęły się o 45 minut - wspomina prezes.

Teraz, dzięki obecności trzech ambulansów, takiego ryzyka nie będzie. Nawet jeśli jeden z nich uda się w trasę do szpitala, zawody będą mogły być kontynuowane. - W nadchodzącym sezonie zabezpieczenie medyczne świadczyć będzie profesjonalnie i nowocześnie wyposażone Pogotowie Ratunkowe w Poznaniu. Umowa w tej sprawie została już przez nas podpisana - zaznacza Ładziński.

W stolicy Wielkopolski będą mieć więc trzy karetki - podobnie jak ma to miejsce w PGE Ekstralidze. Poznaniacy robią więcej, niż nakazuje sam regulamin. Zgodnie z nim, kluby w 2. Lidze Żużlowej muszą zapewnić dwie karetki na zawodach żużlowych.

W klubie liczą, że przełoży się to na zadowolenie kibiców. - Im bardziej dynamiczne będą zawody i czym krótsze przerwy, tym fani chętniej zaczną przychodzić na mecze na Golęcinie. Po cichu liczymy, że przełoży się to też na frekwencję, bo mamy na pewno potencjał, by była ona jeszcze lepsza - kwituje prezes Ładziński.

ZOBACZ WIDEO W żużlu nie obyło się bez skandali. Był doping i korupcja

Źródło artykułu: