Jan Krzystyniak. Na pełnym gazie: Apeluję do zawodników. Zarobek z pierwszego meczu dla Golloba (felieton)

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Tomasz Gollob
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Tomasz Gollob

Uważam, że póki jest choć cień szansy, Tomasz Gollob powinien walczyć o to, by stanąć na nogi. Byłoby pięknie, gdyby wszyscy zawodnicy się skrzyknęli i część zysków z pierwszej kolejki ligowej przekazali mistrzowi - stwierdza Jan Krzystyniak.

"Na pełnym gazie" to cykl felietonów Jana Krzystyniaka, byłego żużlowca, trenera, ale i też cenionego eksperta.

***

Podobnie jak wiele innych osób ze środowiska żużlowego, bardzo zmartwiły mnie najnowsze wieści dotyczące Tomasza Golloba. Leczenie akupunkturą w Chinach nie zdało egzaminu. Doceniam jednak naszego mistrza świata, że walczy i nie zamierza się poddawać.

Mogę tylko gdybać, jak zachowałbym się na jego miejscu, ale wierzę, że podobnie. Jeśli jest choćby cień szansy na to, że Tomasz odzyska w przyszłości czucie w nogach, to nie powinien się poddawać. Pojawiają się głosy, że Gollob mógłby dać sobie spokój i zgodzić się na przecięcie kręgu. Wtedy potworny ból, z jakim się zmaga, by ustąpił, ale nigdy nie stanąłby już na nogi.

Życie potrafi zaskakiwać; zarówno pozytywnie, jak i negatywnie. Tomasz może myśleć teraz pesymistycznie i nie widzieć dla siebie nadziei. Kto jednak wie czy za kilka miesięcy lub lat nie znajdzie się specjalista, który zdoła go wyleczyć. Trzeba wierzyć, że takowy na świecie istnieje.

Zmartwiła mnie wiadomość, że zawodnicy nie specjalnie kwapią się do tego, by pomóc finansowo Gollobowi. Nazwiska tych, którzy to zrobili, można wymienić podobno na palcach jednej ręki. Sezon ligowy startuje dopiero za kilka tygodni i liczę, że do tego czasu wszyscy się zreflektują. Byłoby pięknie, gdyby zawodnicy się skrzyknęli i część zysków z pierwszej kolejki ligowej przekazali mistrzowi. Nie musiałaby być to wielka kwota, ale nawet 10-20 procent z ich wypłaty byłoby znaczącym wsparciem dla Golloba.

Nie tylko w przypadku Tomka, ale i innych poszkodowanych żużlowców, środowisko powinno być solidarne. Nikt nie powinien rozumieć tego lepiej, niż sami zawodnicy. Bo przecież każdego z nich może spotkać nieszczęście.

Jan Krzystyniak

ZOBACZ WIDEO Lekarz sugerował Gollobowi zakończenie kariery. "To był pierwszy dzwonek, powinienem był zareagować"

Źródło artykułu: