Eliminacje Złotego Kasku zaplanowano na wtorek, 27 marca. Cztery dni później w Pile odbędzie się natomiast finał tej imprezy. Zawody te są prestiżowe, bo oznaczają przepustkę do eliminacji Speedway Grand Prix. Zgodnie z regulaminem, wystartuje w nich pięciu najlepszych zawodników finału w Pile.
Na razie, z powodu powrotu zimy, tylko kilka klubów trenowało na własnym torze. Wiele wskazuje też na to, że część sparingów zaplanowana na ten tydzień zostanie odwołanych. Może się więc okazać, że niektórzy zawodnicy przystąpią do eliminacji Złotego Kasku zupełnie nieobjeżdżeni.
- To czy turnieje te odbędą się w terminie zależy tylko i wyłącznie od pogody - tłumaczy wiceprzewodniczący GKSŻ, Zbigniew Fiałkowski. - Nie wiemy jakie będą warunki za osiem dni. Pogoda może zmienić się diametralnie w jedną bądź drugą stronę. Na razie czekamy i liczymy na to, że eliminacje Złotego Kasku, a także finał, odbędą się w planowanym terminie - dodaje.
Żużlowej centrali zależy na tym, by rywalizację o Złoty Kask rozstrzygnąć do 5 kwietnia. Wszystko po to, żeby nie wybierać zawodników do eliminacji Grand Prix na piękne oczy. - Najlepiej byłoby, gdyby najlepsi żużlowcy zostali wyłonieni właśnie w zawodach. Zawsze sportowa walka jest w takim przypadku najlepszym rozwiązaniem. Na razie pozostaje nam czekać, a o inny termin Złotego Kasku będziemy się martwić, jeżeli pogoda faktycznie pokrzyżuje nam plany - kwituje Fiałkowski.
ZOBACZ WIDEO Finał PGE Ekstraligi to był majstersztyk w wykonaniu Fogo Unii