[tag=18220]
Jacek Frątczak[/tag] kilka tygodni podkreślał, że jeśli posiadający z Get Well Toruń kontrakt warszawski Grzegorz Walasek znajdzie sobie klub, torunianie nie będą robili problemów z jego wypożyczeniem. Możliwe jednak, że weteran nie będzie musiał rozglądać się za nową drużyną.
Wszystko z powodu kłopotów Chrisa Holdera, który nie wyrobił sobie jeszcze nowej wizy, a dodatkowo boryka się z problemami osobistymi. - Od tego jestem, aby zabezpieczyć sportowo zespół. Mam już w głowie warianty awaryjne i jednym z nich jest Grzegorz. Rozmawiamy praktycznie codziennie, cały czas solidnie szykuje się do sezonu. Na pewno nie wypuścimy go, jeżeli będziemy go potrzebowali - komentuje Frątczak w rozmowie z "Gazetą Pomorską". Warto dodać, że Walasek trenował już z Get Well Toruń w ubiegłym tygodniu.
Menedżer Aniołów wierzy, że Chris Holder szybko zażegna swoje problemy, ale z drugiej strony musi być gotowy na różne scenariusze. Oprócz Walaska, mistrza świata z 2012 roku może zastąpić też jego młodszy brat - Jack. Ten miał być co prawda wystawiany pod numerami 8. lub 16., jednak Frątczak może być zmuszony do zmiany koncepcji składu.
- Jestem spokojny o zespół, który jest sportowo w pełni zabezpieczony. Jack? Wszyscy wiedzą, jak wielkim sentymentem darzę tego chłopaka. Jestem gotowy w razie potrzeby dać mu szansę i jestem pewien, że sobie poradzi - tłumaczy Frątczak.
ZOBACZ WIDEO Gorące ambasadorki One Sport, czyli SEC Girls