[tag=67599]
eKantor.pl Team[/tag], z wicemistrzem świata w składzie, był przedostatni w sobotnie popołudnie i trudno uznać, że były to udane zawody Speedway Best Pairs w wykonaniu zielonogórzan. Patryk Dudek w trzech biegach przyjeżdżał jednak na metę drugi, a dwukrotnie nie zdobył żadnego punktu. Żużlowiec Falubazu nie może zatem mówić o fatalnym występie.
Dudek przyznał po zawodach, że przed występem na Motoarenie odbył tylko trzy treningi. - To dziwna sytuacja. W zasadzie nigdy nie jechałem spod taśmy zaledwie po trzech startach. Widać duże braki w jeździe. Treningi, które odbyłem, nie dały mi jakiejś pewności siebie i komfortu, bo te tory były bardziej wymagające - mówił reprezentant Polski w rozmowie dla portalu sport.zgora.pl
Żużlowiec nie owija w bawełnę i przyznaje otwarcie, że nie czuł się dobrze. - Nie wiedziałem, kiedy taśma idzie do góry. To dziwna sytuacja do opisania - wyjaśnia. Ze względu na warunki atmosferyczne Dudek nie wie, co czeka go w najbliższych dniach. - Pogoda nie rozpieszcza, więc tak naprawdę nie można nic zaplanować na kolejny tydzień. Tak naprawdę trzeba poczekać - podkreśla.
Przypomnijmy, że w niedzielę 1 kwietnia Dudek wystartuje w Memoriale Edwarda Jancarza w Gorzowie Wlkp. W latach 2016 i 2017 Polak wygrywał ten turniej.
ZOBACZ WIDEO Kim Jason Doyle będzie za 20 lat? Prawdopodobnie najgrubszym facetem jakiego widzieliście
Tłumaczenia pogodą to jest Śmiech na sali. Sportowcy w ZG mają chyba za dobrze. Za dużo bujania w obłokach a za mało pracy Czytaj całość