Ligowa rywalizacja w naszym kraju wystartuje już w przyszły piątek, 6 kwietnia. Tymczasem część klubów jest dopiero po kilku treningach, a większość sparingów, które były zaplanowane na kończący się tydzień, zostało odwołanych. Możliwe więc, że podobnie jak w ostatnich latach, niektóre mecze inauguracyjnej kolejki zostaną przełożone.
Rozwiązanie w tej sprawie ma były wiceprezes klubu z Gorzowa, Michał Kugler. - O ile dobrze pamiętam, to w ostatnich latach tylko w 2014 roku udało się odjechać pierwszą kolejkę bez żadnych przeszkód. Uważam, że już najwyższy czas, by Ekstraliga do spółki z klubami poszła po rozum do głowy i uznała, że nie ma sensu zaczynać tak wcześnie - mówi Kugler.
Kiedy powinny zatem startować rozgrywki ligowe? - Najdogodniejszym terminem byłaby druga połowa miesiąca, w tym przypadku 14-15 kwietnia. Myślę, że wówczas aura pogodowa będzie już dużo lepsza. Na miejscu Ekstraligi, od przyszłego sezonu zarządziłbym przesunięcie inauguracji o co najmniej tydzień - proponuje.
Michał Kugler zauważa, że odwołane mecze na inaugurację oznaczają dla klubów duże straty finansowe. Inna sprawa, że w przypadku mrozu i niesprzyjającej pogody, wielu kibiców wybierze mecz przed telewizorem. - Złe warunki atmosferyczne na pewno odbiją się na frekwencji i kluby na tym stracą. Inna sprawa, że przy przekładaniu spotkań też ponoszą spore koszta. Trzeba odwołać przygotowany już zwykle catering, drukować nowe plakaty i bilety. Dobrze byłoby klubom oszczędzić tego kłopotu i zamieszania. Pogoda w pierwszej połowie kwietnia już od paru lat nas nie rozpieszcza i raczej się to nie zmieni - kwituje Michał Kugler.
ZOBACZ WIDEO: Oficjalne promo 2018 PZM Warsaw FIM SGP of Poland
Niech ruszają (w kalendarzach) na początku kwietnia - lepsze Czytaj całość