Ciężko kontuzjowany zawodnik wciąż walczy o powrót do zdrowia. Musi być cierpliwy

Mateusz Kozanecki 01 Kwietnia 2018, 08:00

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Koła od motocykla żużlowego

• Rozwijają się jak nikt inny. Tajemnice sukcesu żużla znad Sekwany

W ostatnich dniach przebywał w Krakowie, gdzie leczono go komórkami macierzystymi, które wszczepiono w rdzeń kręgowy. - Implanty były podobne do tych z poprzednich sesji, tylko tym razem pojawiły się skutki uboczne, takie jak bóle głowy i wymioty. Lekarze powiedzieli, że to normalna reakcja - opowiadał Matias Lopez w rozmowie z La Nueva.

- Jeśli chodzi o postępy i reakcje organizmu na leczenie powiedzieli nam, że idzie mi dobrze i że rezultaty będą widoczne w dalszej perspektywie. Musimy być cierpliwy, bo to będzie powolny proces. Pojawiają się także bóle nóg, co oznacza, że komórki zaczynają pomagać.

Lopez w środę powróci do Argentyny. W tym roku czekają go jeszcze dwa etapy leczenia. Do Krakowa przyleci w czerwcu, a następnie we wrześniu.