Kadra seniorska MRGARDEN GKM-u Grudziądz nie jest zbyt szeroka i to powoduje, że zawodnicy tego klubu nie muszą obawiać się nagłej utraty miejsca w składzie. Należy jednak pamiętać o tym, że po słabym początku meczu może nie dostać się już kolejnej szansy. Póki co postawa Kaia Huckenbecka nie napawa optymizmem. 25-letniemu żużlowcowi nie wychodzą starty, a na dystansie niewiele jest w stanie zdziałać.
Podczas sparingu z Get Well Toruń Huckenbeck był zdecydowanie najsłabszym z etatowych seniorów grudziądzkiej ekipy. Zdobył tylko trzy punkty, w tym jeden na koledze z drużyny. - Oczywiście, że nie jestem zadowolony z takich wyników. Najlepsze jest to, że prędkość mam naprawdę niezłą. Ale przy takich startach ciężko cokolwiek zrobić - słusznie zauważył. W Toruniu pokonał tylko Grzegorza Walaska i Marcina Kościelskiego.
W swoim ostatnim biegu nasz rozmówca przeszarżował i zaliczył upadek. Jak do tego doszło? - Wpadłem w dziurę i noga spadła mi na dół. Potem już wiedziałem, że tego nie uratuję. Tam było mało miejsca, bo w pobliżu jechał też Pawlicki. Niemniej jednak to tylko i wyłącznie moja wina - wytłumaczył Huckenbeck, który w kolejnym sparingu musi pojechać lepiej. W przeciwnym razie może nie mieć zbyt wielu szans na dużą liczbę biegów podczas ligowego starcia z forBET Włókniarzem Częstochowa.
ZOBACZ WIDEO Gorące ambasadorki One Sport, czyli SEC Girls