Zimą Max Fricke był bohaterem głośnego transferu z ROW-u Rybnik do Betard Sparty Wrocław. Australijczyk musi się bardzo szybko odnaleźć w nowym środowisku. Nie będzie to zadanie łatwe, bo ze względu na swój wiek pasuje do koncepcji składu jako rezerwowy.
W sobotnim spotkaniu przeciwko Fogo Unii Leszno młody Australijczyk znalazł się w zestawieniu meczowym pod numerem szesnastym. Od pierwszej serii startów zastępował Damiana Dróżdża, w jednej z gonitw ustawił się pod taśmą w miejsce Andrzeja Lebiediewa.
- To jest nowa sytuacja dla mnie. Muszę się jej nauczyć. Na pewno sytuacja jest inna, niż gdy znajdujesz się w podstawowym składzie i wiesz dokładnie kiedy wyjedziesz na tor - powiedział 22-letni żużlowiec.
Jazda Australijczyka w sobotnich zawodach mogła się jednak podobać. Fricke po gorszych startach, na dystansie prezentował waleczną jazdę, co w kilku sytuacjach pozwoliło mu zyskać pozycję kosztem przeciwnika. - Max ma serducho do walki. To na pewno. Ma nie najlepsze starty i on doskonale o tym wie. Dzięki temu jest widowisko. W meczu z Unią pozamiatał. Kilka wyścigów było bardzo fajnych. Nie widać tego w punktach, ale ciężko się na nie napracował - ocenił postawę Fricke'a menedżer Rafał Dobrucki.
Fricke spędził ostatni tydzień na intensywnych treningach w stolicy Dolnego Śląska. W sobotę tor na Stadionie Olimpijskim nieco się jednak różnił od tego, jaki można było zaobserwować w poprzednich dniach. - Wracamy do tego tematu związanego z torem. To przeszkodziło nieco Maksowi, by pokazać jeszcze więcej. Myślę, że to się zmieni. Gdy nawierzchnia będzie bardziej stabilna i będziemy nadążać za tym wszystkim, to i on pokaże dobry żużel i potrafi ofensywnie pojechać - dodał Dobrucki.
Nowy zawodnik Betard Sparty ma też świadomość błędów, jakie popełnił w starciu z leszczyńskimi Bykami. - Mam świadomość, że starty są w tym momencie moim słabym punktem i trzeba będzie nad tym popracować. To kwestia jazdy, potrenowania. To był pierwszy mecz. Postaram się z niego wyciągnąć wnioski. Poprawić to, co nie funkcjonowało - stwierdził.
Z jednej strony zapewne tak, bo to młody zawodnik, ale z drugiej to już drugi w odróżnieniu do Kurtza, do przejechania pełny sezon w PGEE , więc ligi juz powinien się Czytaj całość