Sędzia Bryła znowu na ustach wszystkich. Dlaczego el. Złotego Kasku w Poznaniu zaczęły się z opóźnieniem?

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Debata osób funkcyjnych nad wrocławskim torem.
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Debata osób funkcyjnych nad wrocławskim torem.

Ligowy mecz w Grudziądzu dostarczył kibicom wielu emocji zarówno na torze jak i poprzez arbitra tego spotkania, Ryszarda Bryłę. Zaledwie dwa dni później ten sam sędzia znalazł się w centrum zainteresowania podczas półfinału Złotego Kasku w Poznaniu.

W tym artykule dowiesz się o:

Wtorkowe eliminacje Złotego Kasku były niezwykle interesującym widowiskiem na poznańskim torze na Golęcinie. 400 kibiców doczekało się kilku ciekawych mijanek. Nie obyło się też bez kuriozalnych sytuacji, jak np. wykluczenia Michała Łopaczewskiego i Wiktora Trofimowa za przekroczenie czasu dwóch minut w wyścigu numer 19. Zawody obfitowały również w masę defektów, których oficjalnie zanotowano aż 8, a Oskar Polis, Sebastian Ułamek i Mateusz Borowicz postanowili przedwcześnie zakończyć udział z powodu właśnie problemów sprzętowych.

Zanim jednak zawodnicy wyjechali do pierwszego wyścigu to atmosfera w parkingu była dosyć gorąca z uwagi na to, że kilku trenerów, którzy zjawili się wraz ze swoimi podopiecznymi startującymi w zawodach, zgłaszało sędziemu uwagi dotyczące stanu toru. Zaczęło powstawać zagrożenie, że eliminacje których start zaplanowany był na godzinę 16.30 opóźnią się. O 15.45 podczas odprawy z zawodnikami arbiter Ryszard Bryła poinformował, że tor nie jest jeszcze właściwie przygotowany i start do pierwszego biegu nie będzie poprzedzony prezentacją.

W tym samym czasie trwały intensywne prace związane z przygotowaniem nawierzchni poznańskiego owalu. Pracowały zarówno ciągniki i polewaczka, jak również osoby z obsługi, które zbierały większe kamienie z toru oraz... busy zawodników, które kręciły kółka ubijając tor. Wcześniej wspomniani trenerzy obecni na tych zawodach zwracali uwagę przede wszystkim na stan pierwszego wirażu, który był bardzo przyczepny. Ostatecznie o godzinie 17.00 zawodnicy wyjechali rywalizować o przepustki do finału w Pile.

Z wynikającego opóźnienia swoją dezaprobatę w kierunku sędziego zaczęli wyrażać kibice znajdujący się na stadionie. W związku z tym prezes Iveston PSŻ Poznań, Arkadiusz Ładziński, dokładnie opisał to, dlaczego widzowie tak długo musieli czekać na rozpoczęcie ścigania i skomentował decyzje podejmowane przez arbitra.

- Przede wszystkim trzeba powiedzieć jakie były przyczyny problemów z torem. Najpierw wieczorem, po niedzielnym meczu ligowym, nad stadionem przeszła potężna burza. Intensywne opady deszczu spowodowały, że trzy czwarte toru w poniedziałkowy ranek było kompletnie zalane. Przez pół dnia ściągaliśmy maź, bronowaliśmy i suszyliśmy nawierzchnię. We wtorek pogoda dopisywała, ale ok. godz. 11 spotkała nas awaria. Otóż obok pierwszego łuku biegną rury z wodą do zraszaczy umieszczonych pod murawą. Właśnie wtedy jedna z tych rur pękła - dokładnie opisuje przyczyny prezes Ładziński.

- Wiraż mocno namókł wodą. Zjawił się sędzia i nakazał prace, ponieważ nawierzchnia zrobiła się miękka - kontynuuje. - Cały czas robiliśmy to, co nakazywał pan Bryła. Jeszcze o godzinie 16 ten tor w jego opinii, ze względu na różnice przyczepności w tamtym miejscu, nie nadawał się do jazdy. Stanęliśmy na głowie, aby jak najszybciej doprowadzić nawierzchnię do stanu używalności. Godzinę później tor był już regulaminowy i zaczęliśmy zawody.

Ładziński zapytany również o pracę sędziego Ryszarda Bryły, odpowiada - Nie mamy żadnych zastrzeżeń do arbitra, ponieważ wykonywał on swoją pracę i działał wedle regulaminu. Zresztą trochę inaczej wygląda to w przypadku takich zawodów jak Złoty Kask a inaczej ligowych, tutaj mogliśmy spokojnie przesunąć rozpoczęcie. Kiedy już ruszyło ściganie, to nikt nie zgłaszał problemów dotyczących toru i wszystko przebiegało bardzo sprawnie. Zresztą nie było żadnych upadków spowodowanych właśnie jego stanem. Pan Bryła po zakończeniu przyznał, że wykonaliśmy kawał dobrej roboty i nie odnotował żadnych uwag w protokole - wyjaśnia Arkadiusz Ładziński.

ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo 2018 PZM Warsaw FIM SGP of Poland

Źródło artykułu: