Początkowo mówiło się, że Anders Thomsen złamał obojczyk. Na szczęście te pierwsze diagnozy nie potwierdziły się. - Jestem trochę poobijany, ale generalnie czuję się dobrze i wracam do siebie - mówi zawodnik. - Teraz trochę odpoczywam, bo właściwie tylko tego mi potrzeba. Nie ma mowy o żadnych zabiegach czy tego typu rzeczach - dodaje.
Pod nieobecność Thomsena jego zespół Zdunek Wybrzeże Gdańsk przegrał z Euro Finannce Polonią Piła. - Bardzo żałuję, że nie mogłem pomóc chłopakom, bo myślę, że wtedy byłaby szansa na lepszy wynik - przyznaje Duńczyk.
W najbliższą sobotę gdańszczanie podejmują u siebie Speed Car Motor Lublin. - Z niecierpliwością czekam już na ten mecz i na pewno będę na niego gotowy - zapowiada Thomsen. - Nie ma obaw o moją formę, bo naprawdę wszystko jest w porządku - kończy duński żużlowiec.
ZOBACZ WIDEO Oficjalne intro PGE Ekstraligi 2018