Łukasz Linette: Przede wszystkim zawiodłem siebie

Speedway Polonia Piła pozostaje w tegorocznym sezonie bez punktu w meczach wyjazdowych. W czwartej kolejce Drużynowych Mistrzostw Polski ekipa z grodu Staszica przegrała w Miszkolcu 56:37. Madziarzy udowodnili tym samym, że na własnym torze niezwykle trudno będzie ich pokonać.

W zespole Speedway Polonii na miarę oczekiwań spisali się Piotr Świst, Aleksiej Charczenko i Roberto Haupt. Pilskich kibiców zaskoczyła słaba postawa Łukasza Linette, który w spotkaniu nie zdobył punktów. - Niestety przegraliśmy. Nie popisałem się w tych zawodach, pojechałem kiepsko. Zawiodłem kibiców, działaczy i przede wszystkim siebie. Na pewno mogłem pojechać lepiej. W Miszkolcu nie mogłem dogadać się ze sprzętem. Na treningach w Pile oba moje motocykle spisywały się naprawdę dobrze, a pojechałem tam i nie wiedziałem co mam zrobić ze sprzętem - podsumował mecz na Węgrzech Łukasz Linette.

Zapytany o plany na mecz w Lublinie zawodnik Speedway Polonii Piła powiedział: - Oczywiście jedziemy po zwycięstwo. Na pewno jest szansa i zrobimy wszystko żeby ją wykorzystać. Dzisiaj (07.05. - dop. Red.) trenuję bardzo intensywnie na obu swoich motocyklach, by być dobrze spasowanym w Lublinie i jechać na miarę swoich możliwości.

Łukasz Linette wspomniał również o swojej sytuacji w kontaktach ze sponsorami: - Nie mieszkam w Pile i nie miałem okazji na poszukiwania tu sponsora. Niedługo zanosi się na mała przerwę i wykorzystam ją, by pojeździć i poszukać tutaj sponsora. Na pewno będzie z tym bardzo ciężko, ale może się uda. Pomaga mi kilka osób z Gniezna i jego okolic, za co bardzo im dziękuję. Dziękuję również panu Januszowi Lesińskiemu, który opiekuje się i jest ze mną już od kilku lat.

Źródło artykułu: