Dla Emila Sajfutdinowa obecny sezon jest czwartym z rzędu spędzonym w Lesznie. Wszystko wskazuje na to, że nie ostatnim, bowiem Rosjanin w ubiegłym roku parafował z Unią dwuletni kontrakt. Fakt ten pokazuje, że żużlowiec pochodzenia tatarskiego czuje się wyśmienicie w biało-niebieskich barwach. Co warte podkreślenia, Sajfutdinow coraz lepiej radzi sobie na leszczyńskim torze, czego najlepszym dowodem jest jego ostatnia dwunastopunktowa zdobycz.
Mimo dobrych występów, Rosjanin podchodzi do kolejnych spotkań z wielką pokorą. - Łatwych zawodów nie będzie. Trzeba się skupić na każdym meczu. Chłopaki z innych drużyn walczą i tak będzie cały czas. Każdy się rozwija, każdy jest szybki, dlatego trzeba pilnować swoich punktów - przyznał żużlowiec Fogo Unii Leszno.
Zawodnik z Rosji jest znany z niezwykle ofensywnej, ale też rozważnej jazdy na dystansie. Sajfutdinow rzadko traci punktowane pozycje. Kluczem do wielkich sukcesów mogą być zatem dobre wyjścia spod taśmy. Nie dziwi więc fakt, że wspólnie z Piotrem Baronem trenował technikę startu.
- Chciałem podziękować trenerowi, że pomógł mi ze startami, bo byłem trochę zagubiony od zeszłego roku i musiałem się nauczyć inaczej startować. Bardzo dużo trenowałem i widać, że o wiele lepiej mi to wychodziło - przyznał leszczyński zawodnik po meczu ze Stalą Gorzów.
Po zakończeniu kariery przez Leigh Adamsa, kibice wyczekiwali pojawienia się jego następcy. Czy zostanie nim żużlowiec z Rosji? - Australijczyk był wyjątkowym zawodnikiem - legendą. Ja chciałbym jednak poprzez swoją karierę tworzyć nową historię. Mam do Adamsa duży szacunek. Widziałem się z nim w Australii, dużo rozmawialiśmy. Jest bardzo dobrym człowiekiem - opowiedział Sajfutdinow.
Porównywanie Sajfutdinowa do Adamsa jest trudne. Jednak na pewno jedno ich łączy. Podobnie jak niegdyś starszy kolega z Mildury, tak teraz Rosjanin jest niezwykle równym i skutecznym zawodnikiem. Jego średnia od wielu lat nie spadła poniżej 2 punktów na bieg. Również w tym sezonie po dwóch spotkaniach legitymuje się przeciętną 2,1.
ZOBACZ WIDEO Motocykl żużlowy podczas meczu