Emil Sajfutdinow pisze w Lesznie nową historię

WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Emil Sajfutdinow i jego menedżer Tomasz Suskiewicz.
WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Emil Sajfutdinow i jego menedżer Tomasz Suskiewicz.

Jedną z legend leszczyńskiego żużla jest niewątpliwie Australijczyk Leigh Adams, który przez 15 sezonów bronił barw Unii. Kibice od momentu zakończenia kariery swojego ulubieńca szukają jego następcy. Czy zostanie nim Emil Sajfutdinow?

Dla Emila Sajfutdinowa obecny sezon jest czwartym z rzędu spędzonym w Lesznie. Wszystko wskazuje na to, że nie ostatnim, bowiem Rosjanin w ubiegłym roku parafował z Unią dwuletni kontrakt. Fakt ten pokazuje, że żużlowiec pochodzenia tatarskiego czuje się wyśmienicie w biało-niebieskich barwach. Co warte podkreślenia, Sajfutdinow coraz lepiej radzi sobie na leszczyńskim torze, czego najlepszym dowodem jest jego ostatnia dwunastopunktowa zdobycz.

Mimo dobrych występów, Rosjanin podchodzi do kolejnych spotkań z wielką pokorą. - Łatwych zawodów nie będzie. Trzeba się skupić na każdym meczu. Chłopaki z innych drużyn walczą i tak będzie cały czas. Każdy się rozwija, każdy jest szybki, dlatego trzeba pilnować swoich punktów - przyznał żużlowiec Fogo Unii Leszno.

Zawodnik z Rosji jest znany z niezwykle ofensywnej, ale też rozważnej jazdy na dystansie. Sajfutdinow rzadko traci punktowane pozycje. Kluczem do wielkich sukcesów mogą być zatem dobre wyjścia spod taśmy. Nie dziwi więc fakt, że wspólnie z Piotrem Baronem trenował technikę startu.

- Chciałem podziękować trenerowi, że pomógł mi ze startami, bo byłem trochę zagubiony od zeszłego roku i musiałem się nauczyć inaczej startować. Bardzo dużo trenowałem i widać, że o wiele lepiej mi to wychodziło - przyznał leszczyński zawodnik po meczu ze Stalą Gorzów.

Po zakończeniu kariery przez Leigh Adamsa, kibice wyczekiwali pojawienia się jego następcy. Czy zostanie nim żużlowiec z Rosji? - Australijczyk był wyjątkowym zawodnikiem - legendą. Ja chciałbym jednak poprzez swoją karierę tworzyć nową historię. Mam do Adamsa duży szacunek. Widziałem się z nim w Australii, dużo rozmawialiśmy. Jest bardzo dobrym człowiekiem - opowiedział Sajfutdinow.

Porównywanie Sajfutdinowa do Adamsa jest trudne. Jednak na pewno jedno ich łączy. Podobnie jak niegdyś starszy kolega z Mildury, tak teraz Rosjanin jest niezwykle równym i skutecznym zawodnikiem. Jego średnia od wielu lat nie spadła poniżej 2 punktów na bieg. Również w tym sezonie po dwóch spotkaniach legitymuje się przeciętną 2,1.

ZOBACZ WIDEO Motocykl żużlowy podczas meczu

Komentarze (16)
avatar
TurboAlex
20.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rosjanin pochodzenia tatarskiego, brazylijski Szwed. Za każdym razem mistrzowie słowa muszą podkreślać pochodzenie zawodników. Może niedługo zbadacie 3 pokolenia wstecz Drabika, Zmarzlika i Vac Czytaj całość
avatar
Radi
20.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po 1sze drugiego Adamsa juz nie bedzie nigdy.. a po 2gie jedynym ktory moze w miare mu dorownac, choc czesciowo to Brady Kurtz. 
avatar
Aniak38
20.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Drugiego Adamsa nie będzie już nigdy, bo raczej nikt nie będzie w stanie mu dorównać. Na "zastępcę" Leigh nie mamy co liczyć, na kogoś kto będzie godnym następcą - być może...? Emil na ten mome Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
19.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Emil to marka zawodnika wszędzie znana można liczyć na tego zawodnika. 
avatar
jack z Torunia
19.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Czasy Leigh Adamsa nie wrócą i nikt go w Lesznie nie zastąpi. Dla mnie Emil to bydgoszczanin w innych klubach. Może to się zmieni ale na pewno nie po tym sezonie.