Okiem PGE Ekstraligi: Nie tylko czubek własnego nosa
Rozgorzała dyskusja na temat sensowności nowości regulaminowej w PGE Ekstralidze - zawodnika rezerwowego. Nie po raz pierwszy dla wielu osób jest to idealne pole do lansowania interesów czysto klubowych, bez zwracania uwagi na dobro dyscypliny.Kontynuujemy cykl artykułów, w których przedstawiać będziemy komentarze i informacje związane z najlepszą żużlową ligą świata pochodzące z bezpośredniego źródła. "Okiem PGE Ekstraligi" pisze dla nas Przemysław Szymkowiak, menedżer ds. PR w PGE Ekstralidze.
***
W Drużynowym Pucharze Świata przerabiamy to już od dawna. Kolejny złoty medal nie daje satysfakcji, gdy zdobywa się go relatywnie łatwo, a w dodatku co dwa lata na własnym torze, bo inni nie mają możliwości organizacyjnych, żeby przeprowadzić zawody lub - co jeszcze gorsze - "innych nie ma" (czytaj: nie mogą stworzyć czteroosobowego składu). Bez wsparcia ze strony polskiej PGE Ekstraligi - najsilniejszej żużlowo ligi - dla młodych i zdolnych obcokrajowców nie dochowamy się następców Chrisa Holdera, Nickiego Pedersena czy Antonio Lindbaecka. Nie stoi to w sprzeczności ze szkoleniem polskiej młodzieży, ponieważ tylko od polityki klubowej zależy dokonywanie wyborów. Można pod numerami 8 i 16 korzystać z własnych młodzieżowców, można w ogóle nie zgłaszać do meczu zawodnika rezerwowego, a można też umieszczać tam obcokrajowców.
Przy okazji warto również zwrócić uwagę na rosnące z każdym rokiem wymagania licencyjne PZM dotyczące szkolenia polskich zawodników przez polskie kluby żużlowe. Szkolenia, zaznaczmy to od razu, na minitorze, a także na pełnowymiarowym torze i to nie tylko na tzw. sztukę, lecz takiego, które prowadzi do określonej regulaminem liczy występów młodego zawodnika w danym sezonie.
O tym, że rezerwowy jako instytucja jest potrzebny, przekonał wielu mecz Cash Broker Stal Gorzów - Get Well Toruń, gdy goście już w pierwszym wyścigu stracili możliwość korzystania z kontuzjowanego Jasona Doyle'a. Nie w każdej drużynie trzeba jednak posiadać takiego zawodnika w odwodzie. To wybór wynikający z polityki kadrowej lub balansowania na granicy ryzyka (można przecież zawodników wypożyczać już przed sezonem).
Niedzielny Magazyn PGE Ekstraligi to asumpt do kolejnych przemyśleń nad tym, że czasami wiek nie do końca idzie w parze z nowoczesnym myśleniem o sporcie. Jakież było moje zdziwienie, gdy Mirosław Jabłoński wyśmiewał regulamin, nie wiedząc, iż duża jego część obejmuje sprawy biznesowe i organizacyjne. Notabene przed sezonem każdy z zawodników startujących w PGE Ekstralidze otrzymał skróconą wersję regulaminu - manual, zawężający się do najważniejszych praw i obowiązków, a więc nikt nie zmusza żużlowców do analizowania całej jego objętości.
PGE Ekstraliga to nie tylko mecze w sensie sportowym, ale rozliczne sprawy organizacyjne, marketingowe i trzeba się do tego przyzwyczaić, że żużel z XXI wieku zdecydowanie różni się od tego, który niektórzy pamiętają ze starych fotografii. Rzeczą wtórną jest oczywiście dyskutowanie o tym, który żużel był ciekawszy dla kibiców z punktu widzenia emocji. W świecie foto, audio i wideo aktualny żużel jest na pewno szerzej komentowany, bardziej dostępny, a tym samym wystawiony na powszechną ocenę i krytykę.
A prosta na torze żużlowym? Zaczyna się tam, gdzie kończy się łuk. I tak było zawsze - ułatwiając rozszyfrowanie tej zagadki Mirosławowi Jabłońskiemu.
Przemysław Szymkowiak
ZOBACZ WIDEO Gorące ambasadorki One Sport, czyli SEC Girls
-
Andi - Prawdziwy Kibic Zgłoś komentarz
Tylko czemu ten rezerwowy jest tylko w ekstralidze??? Dlaczego pierwsza i druga liga musi być gorsza pod tym względem? -
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
Utworzenie rezerwy było powód do zastosowania takiej opcji. Za pewno Cieślak się wypowiadał w centrali co o tym myśli. -
malin1976 Zgłoś komentarz
dużej kasy za dobrego Polaka albo nie mają dobrych wychowanków bo ci na poziomie są często wierni swoim klubom . Wrocław i Toruń poszli drogą na skróty niestety . Tarnów też z dwoma polskimi seniorami . Żenada . -
StGforever To moja drużyna Zgłoś komentarz
prezentacji, a od razu wiadomo ze za niego jedzie jakis inny rider. Jeśli Dróżdż jest niezdolny do jazdy, to się go nie wpisuje do programu panie Dobrucki. W taki przypadku rezerwowy moze jechac od drugiego biegu tego zawodnika zastępowanego, a w pierwszym biegi nie jedzie nikt !! -
Adi Toruń Zgłoś komentarz
tylko we Wrocławiu. Może dobrym rozwiązaniem byłoby żeby w przypadku gdy rezerwowym jest obcokrajowiec, każdy polski senior musiał odjechać co najmniej dwa biegi (senior lub junior, który go zastąpi)? -
simon68 Zgłoś komentarz
na ktorym zaden klub nie jest w stanie zarobic. Kiedys byl mechanik klubowy , teraz bez tunerow nie da sie wyjechac na tor,wszystkie nowinki ,kosmiczne technologie ,same ulepszenia i po to by jezdzic gesiego .Pamietam czasy dawnego zuzla , gdzie liczyla sie technika i odwaga , a emocji bylo az milo .Niech pan mi przypomni kiedy ostatnio ktorys z tych rajderow wykrecil nowy rekord toru! A co do szkolenia ,to nie widze jakis wartosciowych juniorow wyszkolonych przez kluby, no tylko Leszno.Reszta to rodzinna inicjatywa-Drabik ,Zmarzlik, Dudek ,Pawliccy ,Miskowiak,Lampart.Czy mysli pan , ze przyszly mistrz podziekuje , ze za nasze pieniadze jest mistrzem? -
Włókniarz 1946 Zgłoś komentarz
Zapytajcie Damiana co o tym myśli... Polak w składzie tylko w... programie... Wszystko. -
ADASOS2 Zgłoś komentarz
-Fricke/Czugunow Leszno- Kurtz A więc teoretycznie 2 a praktycznie 1 Polak. Aby w przyszłym roku zawodnicy polscy z rocznika 96-97 byli zainteresowani startem z tym nr to MUSZĄ mieć zapewnione w programie zawodów co najmniej 2 wyścigi. Potem może być szansa na dalsze ale już będą spasowani z torem. Mając podobne szanse jak koledzy z drużyny nie powiedzą ,ze trener wysłał ich na "pożarcie". W wypadku zaw. zagranicznych na 8,16 znika problem zastępowania "plastrona " przez całe zawody. A co jeśli klub nie chce wystawiać zawodnika na tej poz.? Wówczas zastępuje go junior lub w określonej sytuacji RT. Proste i logiczne, nie faworyzujące nikogo , rozwiązanie. -
Zawsze My Zgłoś komentarz
rozwiązania...tak dla przypomnienia to zawodnik rezerwowy nie musi zastępować polskiego seniora...zastępuje go bo senior ten jest zwyczajnie słabszy...omijanie przepisu o ilości polaków innym przepisem?...nikt tu nie łamie obowiązujących...mnie jako Polaka średnio interesuje rozwój żużla w innych krajach, dla mnie to mogą w naszej lidze jeździć sami Polacy, ważne aby sport ten był widowiskowy...ale jak komuś zależy na tym aby polscy zawodnicy nie byli "pokrzywdzeni" instytucją rezerwowego to jeszcze raz: polski junior na rezerwie może zastępować wszystkich zawodników, polski senior na rezerwie może zastępować wszystkich seniorów, zawodnik zagraniczny na rezerwie może zastępować tylko zawodników zagranicznych...rozwiązanie proste i bezwzględnie promujące, a nie omijające przepisy o ilości Polaków w składzie :) -
Pinio70 Zgłoś komentarz
Cieślaka, że drugi Polak w składzie (np. Wrocławia) jest fikcją, bo i tak jeździ Fricke, jak najbardziej do mnie przemawia. Rozwój polskich juniorów też nie jest bez znaczenia. Może powinniśmy na rezerwie mieć zawodnika do lat 23, ale koniecznie Polaka (wtedy bez ograniczenia liczby biegów), a zamiast tego dopuścić start jednego zagranicznego juniora. Jesteśmy "na fali" więc może trzeba nieco pomóc także zagranicznemu żużlowi. Wymuszone proporcje zawodników krajowych do zagranicznych wynosiłyby wtedy 4:4. Jednocześnie zagraniczny junior mógłby się w Polsce rozwijać tylko do 21 lat i w tym przypadku Fricke musiałby obecnie jeździć jako senior. Oczywiście takie zmiany, to tylko po sezonie, a może nawet i po dwóch, żeby trochę "okrzepły". Podaję przykład Wrocławia, bo jest, a nie dlatego, że miałbym jakieś pretensje. Istnieje regulamin i Sparta się do niego stosuje. Przed sezonem podawałem przykład Gorzowa i Zmarzlika, bo jest możliwość, że to On trafi na rezerwę. W obliczu kontuzji Vaculika, dziwię się, że jeszcze nie trafił. Za Martina chyba można by zrobić z/z? -
żółtoniebieski czesio Zgłoś komentarz
Super wytłumaczone, jak krowie na rowie. Może do Zmory coś dotrze, bo do Cieślaka nie sądzę. -
borja Zgłoś komentarz
interesuje już tylko Polaków, paru Szwedów i jeszcze mniej Brytyjczyków. -
jp60 Zgłoś komentarz
musiał odjechać dwa biegi lub przepis -zawodnik zagraniczny zastępuje niezdolnego do jazdy i zagranicznego a krajowy całą piątkę