"Tak tera liczę.. 62 plus, 62 plus bonusy....Trza zrobić napad na bank" - śmieje się w mediach społecznościowych Piotr Rusiecki. Ostatni weekend będzie Fogo Unię faktycznie sporo kosztować. Na przelew niecierpliwie czekają zwłaszcza Brady Kurtz i Bartosz Smektała. Australijczyk zdobył w Grudziądzu czternaście płatnych punktów. Tyle samo uzbierał też polski młodzieżowiec.
Wydatki Fogo Unii nie skończą się jednak po wykonaniu przelewów sześciu zawodnikom. Leszczynianie współfinansują także drużynę Stainer Unii Kolejarza Rawicz, a ta rozbiła w sobotę Polonię Bydgoszcz równie wysoko - 62:28. - Szczegółów porozumienia zdradzać nie będę, ale mogę powiedzieć, że Kolejarz wspólnie z Fogo Unią opłaca zawodników. Wspierają nas sponsorzy z Leszna, jak i Rawicza. Takiej wygranej się nie spodziewaliśmy, ale damy radę - mówi nam prezes Unii Kolejarza, Andrzej Kuźbicki.
Trzeba przyznać, że nawet w przypadku Fogo Unii, tak wysokie wygrane to raczej ewenement. W poprzednim sezonie granica sześćdziesięciu punktów przekroczona została tylko raz. 30 kwietnia 2017 roku w Lesznie jeszcze wyżej (64:26) przegrał Falubaz Zielona Góra. Później, w całym mistrzowskim sezonie, Unia rywali w podobnym stylu już nie gromiła.
Jak będzie w tym roku? Nie można wykluczyć, że równie wysokie wygrane jeszcze się leszczynianom i rawiczanom przytrafią. - Nie zakładamy, że w każdym meczu będziemy tak wysoko punktować. Zauważmy, że jechaliśmy na razie z dwoma zespołami z dołu tabeli. Gdy przyjdzie nam się mierzyć z czołówką 2. Ligi, tak kolorowo pewnie nie będzie - stwierdza prezes Andrzej Kuźbicki.
ZOBACZ WIDEO Motocykl żużlowy podczas meczu
ponad 500.000 wydadza za oba meczu i wielkie mi halo
kto bogatemu zabroni xd