W sierpniu GKM nie wykorzystał okazji. Derbowy dwumecz uratował Get Well elitę

Tomasz Janiszewski 28 Kwietnia 2018, 10:56

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Zawodnicy Get Well Toruń na prowadzeniu

• PSŻ i Unia Kolejarz bez wygranych na terenie najbliższych rywali. Pogoń Ostrovii trwa

W zasadzie do końca taki obrót sprawy nie powinien dziwić, ponieważ żółto-niebiescy nie triumfowali w ligowej delegacji od września 2014 roku. Ubiegłoroczne spotkanie wydawało się jednak naprawdę dobrą okazją, by wreszcie się przełamać, zmazać plamę z dwóch poprzednich występów w Toruniu (dwie porażki po 31:59), zrewanżować się za czerwcową porażkę u siebie (33:45) i przy okazji zrzucić bardziej utytułowanego sąsiada z elity. Get Well, chcąc uniknąć bezpośredniego spadku, musiał bowiem wygrać z GKM-em.

Gospodarze mimo ogromnego ciśnienia i poważnych osłabień w postaci braku Grega Hancocka i Adriana Miedzińskiego ostatecznie pokonali grudziądzan 49:41, zdobyli trzy duże punkty i zapewniali sobie jazdę w barażach. Tym samym GKM nadal pozostaje z jednym zwycięstwem na ziemi toruńskiej na koncie. W 1998 roku nieoczekiwanie pokonał przy Broniewskiego 98 ówczesnego Apatora 48:42. Z uwagi na wspomnianą przegraną w ubiegłym sezonie także na własnym torze, to rywal z Torunia wyszedł na prowadzenie w ogólnym bilansie ligowych konfrontacji.

ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników, czyli sprawdzian wiedzy żużlowców