Frątczak i Doyle nie pomogą Get Well. Zielonogórski tor będzie dla nich niewiadomą

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Patryk Dudek
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Patryk Dudek

Zdaniem Patryka Dudka, znajomość zielonogórskiego toru przez Jacka Frątczaka i Jasona Doyle'a, raczej nie pomoże Get Well w niedzielnej walce z Falubazem. - Tor jest kompletnie inny niż wcześniej - mówi wicemistrz świata.

Na tę chwilę Falubaz Zielona Góra zajmuje ostatnie miejsce w PGE Ekstralidze. Zielonogórzanie mają na swoim koncie trzy porażki i jedno zwycięstwo. Czy w niedzielę poprawią ten bilans? O wygraną z Get Well Toruń nie będzie im łatwo. - Przed nami ważny mecz. Mamy na swoim koncie tylko jedno zwycięstwo, więc trzeba zacząć wygrywać, bo w tabeli robi się nieciekawie. Trzeba jednak pamiętać, że potem w grę będą wchodziły bonusy, więc jeśli niektóre mecze przegraliśmy niewielką różnicą punktów, to w rewanżu jest szansa na bonus - przyznaje Patryk Dudek w rozmowie z "Radiem Zielona Góra".

Get Well to nieobliczalna drużyna. Na papierze dysponuje sporą siłą rażenia, jednak pierwsze spotkania ligowe w tym sezonie pokazały, że w toruńskim zespole nie wszystko funkcjonuje tak, jak należy. - Wielką niewiadomą na pewno będą bracia Holderowie. Przy nich trzeba postawić znak zapytania. Oni mogą wypalić, ale też mogą pojechać na średnim poziomie. Mam nadzieję, że nie zaskoczą też toruńscy juniorzy i nasi młodzieżowcy sobie z nimi spokojnie poradzą - ocenia wicemistrz świata.

Do Zielonej Góry w niedzielę powrócą świetnie znający zielonogórski tor Jacek Frątczak i Jason Doyle. Australijczyk ścigał się w barwach Falubazu przez dwa ostatnie sezony, z kolei obecny menedżer Get Well w przeszłości przez wiele lat pracował w klubie z Winnego Grodu.

- Myślę, że to nie będzie żaden atut. Nasz tor przez ostatnie dwa lata bardzo się zmienił, dosypano nowej nawierzchni. Jacek nic nie zwojuje, nie przekaże nic nadzwyczajnego swoim zawodnikom, bo ter jest kompletnie inny niż dwa-trzy lata temu. Jedyną wskazówką może być Jason Doyle, chociaż po ubiegłym sezonie też dosypano nawierzchni, co może zaskoczyć Australijczyka - uważa Dudek.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po leszczyńsku

Komentarze (15)
avatar
birks
7.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratulacje za wygrany mecz pozdrawiam Z G. 
avatar
Zbeer
6.05.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
To całkiem sympatyczne, kiedy widzi się szanse na zwycięstwo Torunia. Jako kibic też powinienem wierzyć w wygraną, ale w tym przypadku pozostanę realistą i zadam pytanie: kim mamy ten mecz wygr Czytaj całość
avatar
mario-che
6.05.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ech, jeszcze 4 godziny i może sypnąć parę artykułów co Kosciecha by zrobił chociaż odszedł do GKM, o historii Protasiewicza w Toruniu, wątków sporo zostało. 
avatar
yes
6.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Frątczak i Doyle są częścią toruńskiego zespołu i pomogą...
Każdy z nich ma swoje zadania do spełnienia. 
avatar
XXI
6.05.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Borek to już było ile jeszcze głąbów bedzie o tym pisać ile ich w tym syfie jeden chce być lepsz od drugiego.