- Na szczęście zawodnikom szybko udało się rozwiązać ten tor i odczytać go właściwie. Z tą nawierzchnią nie radzę sobie ja, więc cieszę się, że oni potrafili coś z tego "urobić" - tłumaczy trener Falubazu Zielona Góra, Adam Skórnicki.
Dlaczego w Zielonej Górze mamy inną nawierzchnię podczas treningów i meczów i jak trener chce rozwiązać ten problem? - Tor wymaga dosypania pewnych elementów i musimy to zrobić, żeby mieć większą powtarzalność i nie musieć zastanawiać się jak dobrać przełożenia - wyjaśnia.
Niedzielny pojedynek przy W69 nie był za ciekawy. Mijanek na dystansie było jak na lekarstwo. To kolejny argument, który przemawia za zmianami. - Ostatnio były mijanki i przegraliśmy. Czyli musimy się zastanowić - czy chcemy mieć widowisko czy też chcemy wygrywać. Jeśli obie rzeczy, to musimy jeszcze popracować nad torem - podsumowuje Skórnicki.
ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników, czyli sprawdzian wiedzy żużlowców
P.s kto widzial loze Vip na prostej start meta w Vastervik? Mozna sie bawic Czytaj całość