Mistrz świata o sobie samym. Pił, nie miał co do garnka włożyć. Butelki z piwa rzucał na 100 metrów

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Jason Doyle. Trening przed SGP.
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Jason Doyle. Trening przed SGP.

Jason Doyle, jakiego nie znacie. Mistrz świata z 2017 roku otworzył swoje serce przed Łukaszem Benzem z nSport+. Opowiedział mu o tym, jak imprezował i jak żył mając w kieszeni 200 funtów miesięcznie.

W tym artykule dowiesz się o:

Poniedziałek, 21.15, nSport+ i Czarny Charakter z Jasonem Doylem. Australijczyk opowie o swojej karierze szczerze jak nigdy dotąd. - Bardzo się przed nami otworzył - zachęca do obejrzenia programu jego autor Łukasz Benz. - Opowiedział nam, jak niewiele brakowało, by grał w baseballa, zamiast jeździć na żużlu. Trenował baseball pięć lat, mógł wylądować w lidze zawodowej w Stanach.

Doyle opowiedział jednak nie tylko o tym, że mógł grać w baseballa, ale też o piciu i imprezowaniu. - Otwarcie przyznał, że za dużo pił. Nauczył się nawet takiej sztuczki, że rzucał butelką po piwie na 100 metrów. Na dokładkę z prędkością 90 kilometrów na godzinę - opowiada nam Benz.

- Widzowie usłyszą też historię wypadającego barku, czyli kontuzji, przez którą żużel stanął pod znakiem zapytania. Znalazło się jednak dwóch chirurgów, którzy ogarnęli temat - zdradza dziennikarz nSport+.

Doyle w rozmowie z Benzem przyznał, że dopiero cztery lata temu zaczął zarabiać na żużlu. Kiedy uznał, że jednak postawi na speedway, nie na baseball, przeniósł się do Anglii. Początki były jednak bardzo trudne. Miał 200 funtów w kieszeni i czasem nie było co do garnka włożyć, bo ważniejsze były inwestycje w sprzęt.

Z ust samego Doyle’a usłyszymy też wyznanie, że zdaje sobie sprawę z tego, iż ma ciężki charakter. Jason mówi też, że w trakcie zawodów nie uśmiecha się, lecz skupia na startach. Benzowi opowiedział, jak wyglądało jego dojrzewanie do żużla. - Mentalna przemiana rozpoczęła się od wyprowadzki z Poole, bo tam było imprezowanie. Potem było Swindon, ale stamtąd przeniósł się do Norwich, z dala od żużlowego zgiełku i alkoholu - mówi Benz.

Kibice oglądając Czarny Charakter z Doylem, dowiedzą się, jak poznał swoją obecną żonę Emily, jak radzi sobie z presją w polskiej lidze, jaki ma stosunek do kontuzji i co będzie robił po zakończeniu kariery. Jason mówi o sobie "Broken Rider" (z uwagi na to, iż miał wiele problemów), ale dodaje, że wbrew oczekiwaniom nie stał się drugim "Bomberem Harrisem", co niektórzy po awansie do cyklu Grand Prix mu wróżyli.

ZOBACZ WIDEO: Artiom Łaguta: Wracam do Grand Prix już jako inny zawodnik

Komentarze (30)
avatar
Rybsson
14.05.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
też mi wielka sztuka butelka od piwa na 100 metrów rzucic, ja nie raz rzucałem, ale przylatywaly z powrotem :( 
avatar
Bada Bing
14.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
200 fuli sociala 
avatar
Bada Bing
14.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
koniu ihahaha matole 
avatar
Dyżurny Elektryk
14.05.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ale tytuł przekozacki Panie O********, można z niego wywnioskować, że nie miał co jeść, bo wolał wydawać na alkohol. Nagroda złotego Clickbaita dla Pana Dariusza!!!! 
avatar
Sokhar
14.05.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
taa 100m butelką. Nie ma takiej opcji, niech rzuci to uwierze