Juniorzy nie są największą udręką PSŻ-u. Prezes widzi problem w kimś innym

WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Frederik Jakobsen w kasku czerwonym
WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Frederik Jakobsen w kasku czerwonym

W zeszłym sezonie Frederik Jakobsen był rewelacją drugoligowych rozgrywek. Szczególnie na poznańskim torze czuł się jak ryba w wodzie. W tym roku Duńczyk jedzie przeciętnie, a jego punktów brakuje, by Iveston PSŻ mógł wygrywać.

W niedzielnych derbach Wielkopolski Iveston PSŻ Poznań przegrał na domowym torze z zespołem MDM Komputery TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp. 41:49, a Frederik Jakobsen zdobył tylko sześć punktów z bonusem. Duńczyk odpalił dopiero w swoim ostatnim wyścigu, kiedy to zanotował efektowne zwycięstwo. Ponadto fatalnie wypadł Mateusz Borowicz, który nie wywalczył ani jednego punktu. Do tego doszła słaba postawa młodzieżowców. Juniorzy poznańskiej drużyny zainkasowali w sumie dwa "oczka", nie pokonując przy tym żadnego z rywali.

- Myślę, że to nie jest sprawa formacji juniorskiej. Nie ma co ukrywać, że to kwestia dużo słabszego sezonu Frederika Jakobsena. To nie jest ten sam zawodnik, którego oglądaliśmy w ubiegłym roku. To jest duży minus. Do tego dochodzi Mateusz Borowicz, który w zeszłym sezonie miał dobre mecze. Ściągnęliśmy na trening Sebastiana Niedźwiedzia i Michała Łopaczewskiego. Niestety, byli oni jeszcze słabsi niż Mateusz, dlatego też to on pojechał w meczu - powiedział Arkadiusz Ładziński, prezes Ivestonu PSŻ-u Poznań.

Na papierze obecny skład drużyny z Poznania prezentuje się całkiem dobrze i w teorii powinien skutecznie walczyć na domowym owalu. Póki co jednak teoria nijak miała się do praktyki, bo Wielkopolanie nie zainkasowali na własnym obiekcie ani jednego zwycięstwa. Wobec tego pojawiają się myśli, by wzmocnić kadrę.

- Trzy mecze w Poznaniu i tylko jeden punkt - to jest słabo. Taki jest jednak ten sport. Jedziemy dalej. Zobaczymy, co się uda. Od 15 maja zaczyna się okienko transferowe, więc będziemy musieli mocno myśleć. To jeszcze nie koniec sezonu. Będziemy walczyć o jak najlepszy wynik. Czy uda się awansować do play-offów? Zobaczymy. Nic nie jest stracone. Porażka z Ostrovią na pewno mocno komplikuje sytuację - podsumował Ładziński.

ZOBACZ WIDEO Żużlowcy Betard Sparty Wrocław zdominują Speedway of Nations

Źródło artykułu: