Po tej kraksie Damian Stalkowski trafił na nosze, a następnie do ambulansu. Nim został przewieziony do szpitala. Co ważne, pierwsze doniesienia mówiły o tym, że junior Car Gwarant Startu Gniezno mógł ruszać rękami i nogami.
Niestety, po badaniach w szpitalu okazało się, że Stalkowski nabawił się kontuzji. Młodzieżowiec klubu z pierwszej stolicy Polski złamał kość strzałkową lewej nogi i do kraju wróci z gipsem.
Wobec urazu wychowanka bydgoskiej Polonii, Car Gwarant Start został z dwoma sprawnymi juniorami - Maksymilianem Bogdanowiczem oraz Norbertem Krakowiakiem. Ten drugi w sobotę ma jechać zawody w Równem.
Jeżeli pogoda stanęłaby na przeszkodzie i pierwszy półfinał IMEJ zostałby przełożony na niedzielę, to wówczas czerwono-czarni podczas wyjazdowego meczu z ROW-em Rybnik mogliby skorzystać jedynie z usług Bogdanowicza.
ZOBACZ WIDEO Żużlowcy Betard Sparty Wrocław zdominują Speedway of Nations
oby jednak nie