Były wiceprezes gorzowskiego klubu słusznie zauważył, że cichym bohaterem rywalizacji pomiędzy Cash Broker Stalą a forBET Włókniarzem był Grzegorz Walasek. Doświadczony zawodnik trafił do ekipy Stanisława Chomskiego po kontuzji Martina Vaculika. Get Well wydał zgodę na ten transfer i zdaniem Michała Kuglera w niedzielę zapłacił za to wysoką cenę.
- Moje serce zawsze będzie po stronie Stali, więc cieszę się, że Walasek jest w Gorzowie. Przyznam jednak, że w tym przypadku mieliśmy kontrowersyjną szlachetność ze strony Get Well - mówi w rozmowie z naszym portalem były wiceprezes gorzowskiego klubu.
- Torunianie bardzo pomogli Stali, która jest jednym z ich głównych rywali w kontekście walki o play-off. Postawa Walaska przyczyniła się do zdobycia dwóch punktów meczowych przez zespół z Gorzowa - dodaje nasz rozmówca.
Kugler od początku twierdził, że Walasek doskonale poradzi sobie w Gorzowie. - Grzegorza w Stali chcieliśmy już przed sezonem 2015 w miejsce Tomasza Gapińskiego i Piotra Świderskiego. Ze względów finansowych się nie udało i wylądował w Zielonej Górze. Najlepszego sezonu nie miał, ale na Jancarzu zawsze czuł się bardzo dobrze. Wiedziałem, że teraz może dać wiele Stali i raz już to zrobił. To był złoty interes, ale Get Well na tym wszystkim na pewno stracił. Gdyby gorzowianie przegrali z Włókniarzem, to torunianie byliby bliżej fazy play-off, która po ostatnim weekendzie bardzo mocno im odjechała - podsumowuje Kugler.
ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników, czyli sprawdzian wiedzy żużlowców, odc. 2