Dlaczego Krystian Pieszczek jeździ tak słabo? GKM ma już podejrzenia

WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Na zdjęciu: Krystian Pieszczek
WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Na zdjęciu: Krystian Pieszczek

Krystian Pieszczek w barwach MRGARDEN GKM-u wygrał w tym sezonie zaledwie jeden bieg. Jego średnia biegopunktowa jest fatalna. W Grudziądzu widzą, że z zawodnikiem dzieje się coś niedobrego i podejrzewają, jaka jest tego przyczyna.

GKM raczej wyklucza, że słabe wyniki Krystiana Pieszczka są związane z problemami sprzętowymi. - Na początku sezonu Krystian miał z tym kłopot. Motocykle raz jechały, a innym razem nie. Nie możemy jednak zarzucić zawodnikowi, że nie inwestuje i dlatego mu nie idzie. Ostatnio kupił jeden lub dwa nowe silniki - mówi nam Zdzisław Cichoracki, członek rady nadzorczej GKM-u.

Dlaczego zatem Pieszczek obniżył loty? - Wydaje nam się, że problemem może być jazda pod numerami 8 i 16 - przekonuje Cichoracki. - Krystian jest u nas jedynym poważnym kandydatem do pełnienia roli rezerwowego. Być może to go męczy, bo drugi raz musi się z czymś zmagać. W zeszłym sezonie debiutował jako senior i lekko mu nie było. Teraz pojawiła się kolejna przeszkoda i kto wie, czy problem nie leży właśnie w głowie. Dwa lata ciężkiej próby mogły zrobić swoje - zastanawia się Cichoracki.

Po słabym początku sezonu niektórzy postawili na Pieszczku krzyżyk. GKM nie zamierza się jednak pozbywać zawodnika. - Ma kontrakt do końca 2019 roku i chcemy, żeby go zrealizował. Zrobimy wszystko, żeby mu pomóc. Wychodzimy z założenia, że trudne doświadczenia kształtują charakter zawodnika. Wierzymy, że Krystian stanie się dzięki temu mocniejszy - podkreśla Cichoracki.

W Grudziądzu są już pomysły, jak pomóc zawodnikowi. Najważniejsze, żeby Krystian odzyskał spokój i miał większy komfort psychiczny. To mogłoby się udać, gdyby Pieszczek jechał jako jeden z pięciu seniorów, a nie rezerwowy. - Robert Kempiński już o tym myślał. To nie jest jednak taki prosty temat. W sobotę jest Grand Prix. Niech się któremuś z naszych zawodników coś stanie. Co wtedy zrobimy? Nie będzie pola manewru. Zastanawiamy się nad innym rozwiązaniem. Być może Krystianowi pomoże, kiedy będzie wiedział już przed meczem kogo zastąpi i w którym wyścigu. W Tarnowie Kai pojechał dwa pierwsze biegi i przywiózł zera. Może teraz mecz zacznie Krystian. Wydaje mi się, że Robert pójdzie w tym kierunku - podsumowuje Cichoracki.

ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników, czyli sprawdzian wiedzy żużlowców, odc. 2

Źródło artykułu: