W spotkaniu tym bowiem dwudziestosiedmiolatek wywalczył z bonusami dziewięć oczek. Jak ocenia swój występ? - Normalny mecz. Na pewno szkoda, że przegraliśmy, były spore szanse na zwycięstwo. Poza tym o tym meczu nie można raczej niczego szczególnego powiedzieć - mówi lakonicznie Ilia Bondarenko.
Dlaczego waleczny zawodnik podpisał umowę z klubem ze miasta będącego stolicą polskiej piosenki? - Żaden inny klub się mną nie interesował. Po tym jak podpisałem umowę z Kaskadem, myślałem, że normalnie wystartujemy w lidze. Tak się jednak nie stało, dzięki czemu zostaliśmy wolnymi zawodnikami. Tuż przed samym początkiem sezonu ciężko było znaleźć jakiegoś pracodawcę. Drużyna z Opola przyjechała do nas na test-mecz, później my wybraliśmy się do Opola. Trener miał okazję nam się przyjrzeć i widocznie zobaczywszy naszą jazdę, zdecydował się na nasz angaż - wyjaśnia Bondarenko.
Polska liga uchodzi w opinii przeważającej większości żużlowców na świecie za najlepszą na naszym globie. Zadowolony z możliwości startów w niej jest również sympatyczny Ilia: - Zawsze chciałem tutaj jeździć. Cieszę się, że mam okazję startować w drugiej lidze, myślę, że jest to dobre miejsce na rozwój. Chcę jeździć jak najwięcej i właśnie się rozwijać. Wiem, że w Polsce jest naprawdę sporo zespołów, są w końcu rozgrywki prowadzone w trzech ligach.
W 2009 roku nie rozegrano dotychczas ani jednej kolejki ligi rosyjskiej. Powody takiego stanu rzeczy wyjaśnia zawodnik opolskiego Kolejarza: - Myślę, że liga w Rosji jeszcze w tym roku będzie rozgrywana. Wystartują w niej po prostu trzy czy cztery drużyny. Sytuacja speedwaya w Rosji zrobiła się ciężka. Mam nadzieję, że wszystko wróci do normy.