SoN: Co z tą Danią? Niegdyś hegemon, dziś Nielsen komplikuje sobie pracę (zapowiedź)

WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Niels Kristian Iversen
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Niels Kristian Iversen

Jeden z największych żużlowców w historii, ale jako menadżer wciąż bez wyników. Ba, odkąd Hans Nielsen przejął kadrę Danii, ta przestała bić się o złote medale. W Speedway of Nations znów ryzykuje, odstawiając na bok najlepszych.

W tym artykule dowiesz się o:

Mówiąc bardziej obrazowo "Profesorowi z Oxfordu" jak na razie daleko do Zinedine'a Zidane'a, który w futbolu po wspaniałej karierze sportowej osiąga równie wspaniałe sukcesy w roli szkoleniowca. Hans Nielsen jako zawodnik zdobył w sporcie żużlowym wszystko, ale w roli opiekuna reprezentacji na razie notuje kiepskie wyniki.

Blamaż w Drużynowym Pucharze Świata

Nielsen przejął stery w reprezentacji przed sezonem 2016, zastępując Andersa Sechera. Miał do dyspozycji zespół, który przez lata toczył równorzędną, niekiedy zwycięską rywalizację z Polakami. Mimo to w Drużynowym Pucharze Świata nie awansował do finału ani razu. Najpierw Duńczycy zatrzymali się na barażu, a przy drugim podejściu zanotowali prawdziwą kompromitację, bo do tego barażu nawet nie dotarli. W półfinale zajęli czwarte miejsce.

Jeśli dołożyć do tego dopiero szóstą pozycję w The World Games, problemy we współpracy z Nickim Pedersenem i brak zadowalających wyników kadry młodzieżowej, którą Nielsen także zarządza, nie można mówić o jednorazowych wpadkach, ale o poważnym kryzysie. Oliwy do ognia dodają co jakiś czas cierpkie słowa byłych i obecnych zawodników (także juniorów) na temat sposobu prowadzenia kadry. Ronni Pedersen mówił wprost, że Nielsen nie nadaje się do jej prowadzenia.

Brak Madsena największym zaskoczeniem

Na pomoc Duńczykom teoretycznie może przyjść powołanie do życia tworu o nazwie Speedway of Nations. Rywalizacja parowa to coś, w czym Dania ma wielkie tradycje (17 medali Mistrzostw Świata Par, w tym 8 złotych), dominując w niej przed laty niepodzielnie. A wraz z nią właśnie wielki Hans, który za partnerów miał takie sławy jak: Ole OlsenErik Gundersen, Jan Osvald Pedersen, czy Tommy Knudsen.

Na pierwszy rzut oka duet Duńczyków w SoN powinni tworzyć odrodzony Pedersen i Leon Madsen. Żadnego z nich nie było jednak na liście powołanych do kadry na rok 2018. O ile brak pierwszego z nich mógłby być jeszcze w pewien sposób wytłumaczalny z uwagi na uprzednią absencję w DPŚ i brak wspólnego języka z menadżerem, o tyle odstawienie na boczny tor Madsena jest zaskakujące. Tym bardziej że w dołek wpadł dotychczasowy lider i kapitan, Niels Kristian Iversen.

Pomimo tego, że żużlowa Dania łaknie sukcesu jak kania dżdżu, menadżer nie zmienia swojej filozofii. Do startu w SoN wyznaczył tych, na których stawiał wcześniej. W barażu w Teterowie wystąpią Michael Jepsen Jensen i Kenneth Bjerre. Obaj nie zawodzą w zmaganiach ligowych, notują dobry sezon, ale jeszcze lepsze wyniki osiągają Pedersen i Madsen. Wygląda na to, że Nielsen wystawia się na kolejny ostrzał na własne życzenie, bo kolejny brak sukcesu nikogo w tym momencie nie zdziwi.

Faworyt jest jeden - Rosja

Dania i tak zapewne zamelduje się w finałach we Wrocławiu, ponieważ w sobotę w Meklemburgii awans wywalczą trzy najlepsze drużyny. Murowanym kandydatem do zwycięstwa jest za to Rosja. Duet Artiom Łaguta - Emil Sajfutdinow i rezerwowy Gleb Czugunow na dokładkę to zresztą jeden z faworytów do triumfu w całym SoN. Rosjanie zażegnali organizacyjne problemy, które przez lata targały kadrą i wystawili możliwie najmocniejszą parę, która jest na dodatek w wysokiej dyspozycji.

Atut własnego toru, kibice i przysłowiowe "ściany" powinny pomóc gospodarzom. Niemcy mieli z czego wybierać, bowiem dobrze spisują się w tym roku Kevin Woelbert i Erik Riss. W przeciwieństwie do kadry duńskiej ostatecznie jednak nie eksperymentowano i postawiono na sprawdzonych w międzynarodowych bojach: Kaia Huckenbecka i Martina Smolinskiego. Ewentualny awans gospodarzy do finałów nie mógłby więc zostać uznany za niespodziankę.

W sobotnim turnieju trudno wskazać outsiderów. Amerykanie mają Grega Hancocka, a Słoweńcy Mateja Zagara i ta dwójka z pewnością będzie "ciągnęła za uszy" swoje reprezentacje. Ukraińcy i Łotysze dysponują z kolei zbilansowanym składami, w których obaj zawodnicy są słabi od Hancocka i Zagara, ale zarazem lepsi od ich partnerów.

Składy:

USA
1. Greg Hancock
2. Gino Manzares
Menadżer: Lance King

Ukraina
1. Andriej Karpow
2. Aleksandr Łoktajew
Menadżer: Siergiej Latosiński

Rosja
1. Artiom Łaguta
2. Emil Sajfutdinow
3. Gleb Czugunow
Menadżer: Andriej Sawin

Słowenia
1. Matej Zagar
2. Matic Ivacic
3. Nick Skorja
Menadżer: Franci Kalin

Niemcy
1. Kai Huckenbeck
2. Martin Smolinski
3. Michael Haertel
Menadżer: Herbert Rudolph

Łotwa
1. Andrzej Lebiediew
2. Kjastas Puodżuks
3. Oleg Michaiłow
Menadżer: Władimir Rybnikow

Dania
1. Michael Jepsen Jensen
2. Kenneth Bjerre
3. Frederik Jakobsen
Menadżer: Hans Nielsen

Początek: godz. 19:00

Terminarz Speedway of Nations:
2 czerwca - 1. baraż - Teterow (Niemcy)
5 czerwca - 2. baraż - Manchester (Wielka Brytania)
8 czerwca - 1. finał - Wrocław (Polska)
9 czerwca - 2. finał - Wrocław (Polska)

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po zielonogórsku

Komentarze (18)
avatar
Goldi
2.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jadą rezerwy to co ma być 
avatar
sympatyk żu-żla
2.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Obsada SoN jest ciekawa .Dobrze by było aby transmisja gdzieś leciała. 
avatar
yes
2.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ciekawe czy Dania albo Francja martwi się polskimi sprawami?? SoN jak chińska (a może już z innego państwa) podróba telewizora... 
avatar
Weslake1981
2.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy zawody SoN będą transmitowanie przez tv? Jeśli tak to jaką? 
avatar
Thoorop
2.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przecież para Madsen-Pedersen to byłby glowny faworyt turnieju...