Noty dla zawodników Get Well Toruń:
Jason Doyle 5. Australijczyk dał się co prawda ograć w pierwszym biegu Leonowi Madsenowi, ale ogólnie pojechał tak, jak przystało na mistrza świata.
Niels Kristian Iversen 4+. Dwa indywidualne zwycięstwa z rzędu w tym sezonie Duńczykowi w naszej lidze często się nie przytrafiły. Widać było, że zabieg ramienia, który przeszedł podczas ostatniej przerwy mu pomógł.
Rune Holta 4. Jego dorobek punktowy na kolana nie powala, ale należy pamiętać, że zanotował defekt motocykla na prowadzeniu. Zawalił tak naprawdę tylko w pierwszym starcie, gdy przyjechał za plecami gości.
Paweł Przedpełski 1. Pojechał tylko w jednym biegu, ale spisał się na tyle słabo, że menedżer Jacek Frątczak natychmiast postanowił zastępować go Jackiem Holderem.
Chris Holder 5. Takiego Chrisa Holdera Get Well potrzebował. Podobnie jak Doyle, dał się ograć w pierwszym starcie zawodnikowi gości, ale potem jechał wybornie. Zaciekle i zawzięcie walczył też o punkt w ostatniej odsłonie. Wyszarpał go Lindgrenowi, a było to "oczko" na wagę bonusowego punktu.
Igor Kopeć-Sobczyński 3. Na jego ocenę pozytywnie wpływa postawa w wyścigu juniorskim, kiedy to był drugi i wraz z Danielem Kaczmarkiem zdobył dla zespołu 5 punktów. Później już dorobku nie powiększył, ale trzeba przyznać, że nie dawał za wygraną Gruchalskiemu w 12. odsłonie.
Daniel Kaczmarek 4. Bez szaleństw, ale "swoje zrobił". Pewnie triumfował w biegu młodzieżowców, później dorzucił jeszcze punkt. Wykonał dokładnie to, czego od niego oczekiwano przed meczem.
Jack Holder 4. Podobnie jak w przypadku Kaczmarka, Australijczyk wykonał założony dla niego plan. Wskoczył od drugiej serii za Pawła Przedpełskiego i nie zawiódł menedżera torunian.
Noty dla zawodników forBET Włókniarz Częstochowa:
Leon Madsen 5. Jako jedyny z drużyny gości, do którego nikt nie może mieć pretensji. Duńczyk w ogóle w dwumeczu z torunianami był najskuteczniejszym zawodnikiem Lwów. Łącznie zdobył 27 punktów (plus bonus).
Tobiasz Musielak 1. Od początku nie potrafił się odnaleźć na Motoarenie, a to dziwne z przynajmniej dwóch powodów. Po pierwsze, tor był przygotowany tak, że głównie liczył się start, a wiadomo, że Musielak jest startowcem. Po drugie, w zeszłym sezonie jeszcze w barwach rybnickiego ROW-u był jednym z czołowych postaci drużyny. Tym razem jednak się nie popisał.
Adrian Miedziński 3+. Zaczął imponująco. Pewnie założył Holtę i pomknął po trzy punkty. Kibice Włókniarza mogli mieć nadzieję, że wykorzysta doświadczenie z Motoareny w dalszej fazie meczu. Tak się jednak nie stało. Choć Miedziński nie zawiódł, bo przecież zdobył 7 punktów i bonus w czterech startach, to można było spodziewać się, że w Toruniu pojedzie lepiej.
Matej Zagar 2. Ocena podwyższona właściwie tylko za pierwszy bieg. Później jeszcze walczył, starał się, ale wielkich efektów z tego nie było. Z równowagi wytrącił go kierownik startu, gdy przestawiał go tuż przed rozpoczęciem 13. biegu na polu startowym, ale dla tak doświadczonego wygi, jakim jest Zagar, to trochę kiepskie tłumaczenie.
Fredrik Lindgren 3. Był drugim najlepiej punktującym zawodnikiem w drużynie, ale Szwed przyzwyczaił już do lepszych występów. W niedzielę wyglądał trochę na zmęczonego i miał prawo, bo przecież w piątek i sobotę odjechał wiele wyścigów w SoN. Jedno biegowe zwycięstwo jak na lidera cyklu Grand Prix to jednak za mało.
Michał Gruchalski 2. Od niego oczekuje się w Częstochowie punktów głównie w biegu młodzieżowym. Ten wyścig zawalił. Podniosło go po starcie i było po herbacie. Rywale odjechali i nie dali sobie zrobić krzywdy.
Adrian Woźniak bez oceny. Drugi junior w drużynie Włókniarza ma jedno zadanie na mecz - zbierać doświadczenie. Czas pokaże, czy w przypadku Woźniaka lub też Świdnickiego przyniesie to oczekiwane efekty.
Andreas Lyager bez oceny. Nie startował.
SKALA OCEN
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - kompromitacja
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po częstochowsku