Znana dzika karta na Grand Prix Szwecji. W Hallstaviku sędzią będzie Polak

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Andreas Jonsson w barwach Motoru Lublin
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Andreas Jonsson w barwach Motoru Lublin

7 lipca odbędzie się Grand Prix Szwecji, czwarta runda tegorocznego cyklu. Gospodarzem turnieju po raz pierwszy w historii będzie Hallstavik i HZ Bygg Arena. Z "dziką kartą" w tych zawodach wystartuje Andreas Jonsson.

Dla indywidualnego wicemistrza świata z 2011 roku turniej ten będzie wyjątkowy z kilku powodów. Andreas Jonsson urodził się w Hallstaviku i na co dzień reprezentuje miejscową Rospiggarnę, w której rozpoczynał karierę. Z macierzystym klubem trzykrotnie święcił drużynowe mistrzostwo Szwecji (2001-2002, 2016). Hallstavik po raz pierwszy gościć będzie najlepszych żużlowców świata, dlatego start tamtejszego zawodnika tylko dodaje smaczku całej otoczce.

Dla Jonssona będzie to także powrót na tory cyklu Grand Prix po dwóch latach. Utytułowany żużlowiec startował na pełnych prawach w latach 2002-2016, zdobywając w tym czasie jeden medal, biorąc udział w 157 turniejach, z których wygrał dziewięć. "AJ" zdobył przez ten czas 1370 punktów, co daje mu szóste miejsce w klasyfikacji punktowej wszech czasów.

Rezerwę toru podczas lipcowej imprezy stanowić będą Oliver Berntzon i Kim Nilsson. Sędzia zawodów będzie natomiast Polak, Artur Kuśmierz. Dla arbitra z Częstochowy Grand Prix Szwecji będzie czwartą, którą poprowadzi w elitarnym cyklu. Kuśmierz debiutował na wieżyczce sędziowskiej w Krsko w 2016 roku.

Tydzień przed ściganiem na HZ Bygg Arena odbędzie się Grand Prix Danii w Horsens, gdzie z "dziką kartą" wystąpi Michael Jepsen Jensen.

ZOBACZ WIDEO Euforia rosyjskich kibiców: W finale oczekujemy Argentyny i Rosji!

Komentarze (3)
avatar
yes
16.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jednak dobrze, że Jonsson 
avatar
speed01
15.06.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Smutny jest upadek żużla w Szwecji. Tę dzika kartę powinien dostać jakiś utalentowany junior, tyle że Szwedzi po prostu nie mają takiego... 
avatar
Nigthmare
15.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wielki Motor znowu uhonorowany. A nasi zawodnicy ze wioski albo siedzą i jedzą chipsy, albo ćwiczą karate kung-fu.