Działo się w meczu MRGARDEN GKM Grudziądz - Grupa Azoty Unia Tarnów, gdzie gospodarze walczyli nie tylko o zwycięstwo, ale i wydarcie punktu bonusowego. Goście nie zamierzali im jednak tego ułatwić i na torze leciały iskry. Sędzia Krzysztof Meyze nie miał w związku z tym łatwego życia, ale dajemy mu szóstkę. Nie zazdrościmy decyzji, którą musiał podjąć w wyścigu 11., kiedy na tor upadł Artur Mroczka. Tak naprawdę kontrowersje byłyby równie duże, gdyby z powtórki wyeliminowany został Krystian Pieszczek. Naszym zdaniem sędzia nie popełnił jednak błędu. Również skłanialibyśmy się ku wykluczeniu Mroczki i pewnie również usłyszelibyśmy w odpowiedzi, że nigdy nie jeździliśmy na żużlu.
Trudno nam jednak zrozumieć, dlaczego Krzysztof Meyze rozmawiał przez telefon z wściekłym zawodnikiem gości. Arbiter nie ma takiego obowiązku. Tak naprawdę mógł i powinien był odprawić żużlowca z kwitkiem, a spostrzeżeniami wymienić się z kierownikiem drużyny. Wtedy być może nie padłyby nieparlamentarne słowa, przez które żużlowiec Grupy Azoty Unii Tarnów może mieć problemy. Twierdzimy, że w tym przypadku arbiter mógł uniknąć zamieszania, choć za to oceny mu nie obniżamy.
Żadnych wątpliwości nie mamy natomiast w przypadku wykluczenia Petera Kildemanda, który w wyścigu 14. przewrócił Antonio Lindbaecka. Wzburzony Szwed natychmiast ruszył w kierunku Duńczyka, ale na szczęście został powstrzymany przez kierownictwo GKM-u. Faul zawodnika gości nie podlega dyskusji, ale o żółtej kartce nie było w tym przypadku mowy. Arbiter dobrze zinterpretował również wydarzenia z biegu młodzieżowego, kiedy upadek zaliczył Dawid Wawrzyniak.
Niezbyt udany dzień miał z kolei Paweł Słupski, który prowadził spotkanie forBET Włókniarz Częstochowa - Cash Broker Stal Gorzów. Sędzia dostaje od nas czwórkę, bo dwa razy źle zinterpretował wydarzenia na starcie. Najpierw niesłusznie przerwał bieg z udziałem Krzysztofa Kasprzaka, a później Michała Gruchalskiego. Obaj zawodnicy wystartowali po zwolnieniu taśmy, choć reakcja żużlowca gości była imponująca - 0,1 s. Sędzia mógł mieć wątpliwości, ale to nie może być wymówką.
Wiele dyskusji mieliśmy również po rozegraniu pierwszego z wyścigów nominowanych, w którym przewrócił się Szymon Woźniak. Słupski uznał, że do jego upadku doprowadził Adrian Miedziński, który poszerzał swój tor jazdy. Zawodnik gospodarzy z tą decyzją za bardzo się nie zgadzał, ale naszym zdaniem była ona słuszna. O błędzie nie ma zatem mowy.
Ranking sędziów w PGE Ekstralidze:
Miejsce | Sędzia | Mecze | Średnia not |
---|---|---|---|
1 | Krzysztof Meyze | 7 | 5,71 |
2 | Artur Kuśmierz | 5 | 5,40 |
3 | Paweł Słupski | 8 | 4,88 |
4 | Remigiusz Substyk | 4 | 4,75 |
5 | Michał Sasień | 5 | 4,60 |
6 | Piotr Lis | 3 | 4,33 |
nsk | Wojciech Grodzki | 1 | 6,00 |
nsk | Ryszard Bryła | 1 | 2,00 |
UWAGA: ranking nie uwzględnia jeszcze noty dla sędziów: Remigiusza Substyka i Piotra Lisa za mecze nietelewizyjne 9. rundy.
SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - kompromitacja
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po częstochowsku