Przypomnijmy, że Alex Zgardziński uczestniczył w bardzo groźnie wyglądającym wypadku podczas piątkowego treningu Falubazu Zielona Góra. Zarówno on, jak i ścigający się z nim Damian Pawliczak, uderzyli w bandę z taką mocą, że wyłamane zostały jej drewniane elementy.
O ile u Pawliczaka skończyło się na potłuczeniach, o tyle u Zgardzińskiego doszło do urazu stawu biodrowego oraz złamania kości miednicy. Jeszcze w piątek podstawowy młodzieżowiec zielonogórskiego zespołu przeszedł pierwszą operację.
Jak się okazuje, w przyszłym tygodniu Zgardziński znów wyląduje na stole operacyjnym. - Alex w dalszym ciągu przebywa na oddziale ortopedii szpitala w Zielonej Górze. Teraz ustalamy, w jaki sposób będzie przetransportowany najprawdopodobniej do szpitala w Otwocku, gdzie przejdzie bardzo skomplikowany zabieg operacyjny. Jedyny problem polega na tym, czy możliwy jest transport drogowy, czy też konieczne będzie przetransportowanie Zgardzińskiego drogą powietrzną - wyjaśnia Tomasz Walczak w rozmowie z "Gazetą Lubuską".
Zgardziński w tym sezonie PGE Ekstraligi notował średnio 1,154 punktu na wyścig.
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po zielonogórsku
co dalej?
sezon 2018 jest ostatnim młodzieżowca