Nowy nabytek beniaminka PGE Ekstraligi w tym sezonie miał być jednym z filarów zespołu. Stało się jednak inaczej i Peter Kildemand został największym rozczarowaniem pierwszej rundy w Grupie Azoty Unii Tarnów. Doszło do tego, że w spotkaniu z MRGARDEN GKM-em Grudziądz (38:52) Duńczyk pojechał tylko w dwóch biegach.
Trener tarnowian Paweł Baran był za to zresztą krytykowany. Swojego zaskoczenia dobrą jazdą Kildemanda w Grudziądzu nie kryje Jan Krzystyniak. - Być może ten zawodnik dogadał się ze sprzętem. Trener zespołu powinien dać mu szansę na występ w składzie od początku we Wrocławiu. Unia ma duże szanse na utrzymanie i musi wystawiać najlepszy skład i w nim widzę w tym momencie Duńczyka - mówi były żużlowiec i ekspert.
Ostatnie występy Kildemanda na arenie międzynarodowej muszą dawać do myślenia. Szczególnie dobrze żużlowiec Unii zaprezentował się podczas pierwszej rundy Tauron SEC w Gnieźnie - zdobył 8 punktów i zajął szóste miejsce. W tyle pozostawił m.in. Krzysztofa Kasprzaka i Emila Sajfutdinowa. To pokazuje, że rośnie dyspozycja żużlowca spisywanego przez wielu na straty.
Jak podkreśla Krzystyniak, naprawdę trudno wywnioskować, czy to jest stała dobra forma, czy tylko tymczasowa. - Widzimy jednak, że w ostatnich występach radzi sobie naprawdę dobrze i trzeba to wykorzystać. Jak najbardziej jestem za występem Kildemanda od pierwszego biegu we Wrocławiu - kończy ekspert.
Przypomnijmy, że spotkanie Betard Sparta - Grupa Azoty Unia rozpocznie się 1 lipca o 17.00. W pierwszym meczu między tymi drużynami górą byli wrocławianie, którzy wygrali 49:41. Najlepiej punktował wówczas Nicki Pedersen, który zdobył 15 "oczek".
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po wrocławsku
POSZUKAŁ BY LEPIEJ SOBIE UCZCIWEJ PRACY..CO ZA WREDNY TYP..((PS.TRENERZY JASKÓŁEK NAJLEPIEJ WIEDZĄ KTO MA JECHAĆ! A PAN KRZYSTYNIAK NIECH DORADZA NP,SWOJEJ ŻONIE JAK MA CHOĆBY GOTOWAC OBIAD..ITP.. Czytaj całość