Martin Vaculik powrócił do rywalizacji w Speedway Grand Prix po przerwie spowodowanej kontuzją nogi. Słowak świetnie wszedł w zawody, bo w pierwszej serii startów w Horsens wykorzystał wewnętrzne pole startowe i dowiózł do mety "trójkę".
W kolejnych wyścigach zawodnikowi Cash Broker Stali Gorzów nie szło już tak dobrze. 28-latek nie poprawił swojego dorobku punktowego i przed ostatnią serią startów podjął decyzję o wycofaniu się z rywalizacji. Jego miejsce w gonitwie numer osiemnaście zajął rezerwowy Mikkel Bech.
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po wrocławsku