Pechowe Grand Prix w wykonaniu Martina Vaculika

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Martin Vaculik
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Martin Vaculik

Martin Vaculik nie będzie najlepiej wspominać Grand Prix Danii w Horsens. Słowacki żużlowiec wycofał się z rywalizacji po czterech seriach startów.

W tym artykule dowiesz się o:

Martin Vaculik powrócił do rywalizacji w Speedway Grand Prix po przerwie spowodowanej kontuzją nogi. Słowak świetnie wszedł w zawody, bo w pierwszej serii startów w Horsens wykorzystał wewnętrzne pole startowe i dowiózł do mety "trójkę".

W kolejnych wyścigach zawodnikowi Cash Broker Stali Gorzów nie szło już tak dobrze. 28-latek nie poprawił swojego dorobku punktowego i przed ostatnią serią startów podjął decyzję o wycofaniu się z rywalizacji. Jego miejsce w gonitwie numer osiemnaście zajął rezerwowy Mikkel Bech.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po wrocławsku

Komentarze (10)
avatar
Franka
1.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja myślę że teraz dla Martina liga jest priorytetowa. Nie bedzie ryzykował mając już pół sezonu w plecy. Kasę płaci klub a nie GP, tu się dopłaca i bedzie ciężko Martinowi utrzymać s Czytaj całość
avatar
gorzowianin z Mazowsza
1.07.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Mam tylko jedno pytanie. Co to dało by Vaculikowi gdyby doszedł nawet do finału. Za dużo ma straconych jazd. A dla niego ważniejsze są zawody ligowe, tu jego chleb. 
avatar
Tomek z Bamy
1.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czuje,ze dzisiaj bedzie 10 w wykonaniu Martina:) Powodzenia Martin!!! 
avatar
Pogromca bydła
1.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
avatar
FAN STAL
30.06.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zrobił to dla ligi.