Dwie porażki w trzech meczach. Czy można mówić o kryzysie Fogo Unii Leszno?

Do niedawna spekulowano, czy Fogo Unia Leszno może skończyć sezon bez porażki. Teraz trzeba to włożyć między bajki, gdyż mistrz Polski ma już dwie wpadki na koncie. - Każdemu życzę takiego kryzysu - mówi Sławomir Kryjom.

Konrad Marzec
Konrad Marzec
Piotr Pawlicki i Janusz Kołodziej WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki i Janusz Kołodziej

Dwa przegrane mecze - w Tarnowie i w ostatnim hicie z forBET Włókniarzem Częstochowa, oba w identycznych okolicznościach. Wyścigi nominowane nie są już gwarancją dominacji Fogo Unii Leszno, a wręcz przeciwnie - na wyjazdach lider tabeli kompletnie sobie w nich nie radzi. Według naszego eksperta Sławomira Kryjoma, nie ma jednak wielkiego powodu do zmartwień.

- Każdej ekipie ekstraligowej życzę takiego kryzysu. Fakt jest taki, że te dwie wyjazdowe porażki były do siebie bardzo podobne, ale wydaje mi się, że sytuacja w tabeli powoduje, iż nikt nie sieje paniki, bo po prostu wszystkich meczów nie da się wygrać. Mimo wszystko okoliczności tych porażek są nieco zaskakujące, ze względu na widoczną u seniorów obniżkę formy. Moim zdaniem wygrywają za mało biegów indywidualnie na wyjazdach - ocenia Kryjom w rozmowie z WP Sportowe Fakty.

Początek sezonu z pewnością należał do Jarosława Hampela. Obecnie dobrze to wygląda indywidualnie, gdyż doświadczony zawodnik wygrał chociażby pierwszą rundę cyklu Tauron SEC, ale już w lidze nie zawsze jest tak skuteczny. - Z początku wszystko dobrze funkcjonowało i trudno było znaleźć jakieś słabe punkty. Dzisiaj sytuacja jest nieco inna, bo brakuje ważnych punktów Jarka Hampela, Janusza Kołodzieja czy Emila Sajfutdinowa. Myślę, że każdego z tych seniorów, łącznie z Piotrkiem Pawlickim stać na dwucyfrowe zdobycze na wyjazdach, a ostatnio nie zawsze to widzieliśmy - komentuje Sławomir Kryjom.

ZOBACZ WIDEO Warunki na torze w Gdańsku coraz bardziej sprzyjają walce. Będzie dużo emocji na PGE IMME?

Pozostaje pytanie, czy te dwie porażki cokolwiek zmieniają w kwestii murowanego faworyta do tytułu, jakim od początku sezonu jest Fogo Unia. - Do play-offów jest jeszcze sporo czasu, ale jak spojrzymy, że mimo kryzysu leszczynianie zdobywają na wyjazdach 43 punkty, to byłbym spokojny o decydujące mecze. To wciąż świetny wynik w kontekście dwumeczu. Jak oni jadą u siebie to wszyscy wiemy. Będzie bardzo trudno ich zatrzymać - podsumowuje nasz rozmówca.

Kolejne spotkanie Fogo Unia Leszno pojedzie pod koniec lipca na stadionie w Gorzowie Wielkopolskim.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy ktokolwiek jest w stanie odebrać Fogo Unii tytuł mistrza Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×