Michał Wachowski. Ostro w lewo. Na trybunach prawo nie obowiązuje? Ludzie palą jak smoki (felieton)

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Kibice Unii Leszno trzymają kciuki za wygraną zespołu.
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Kibice Unii Leszno trzymają kciuki za wygraną zespołu.

Kibice na stadionie nie mogą cieszyć się smakiem papierosa. Wynika to z ustawy z 2010 roku o zakazie palenia w miejscach publicznych. Wiele osób ma jednak ten zakaz w poważaniu. Co gorsza, nie reagują też kluby i zatrudniana przez nich ochrona.

W tym artykule dowiesz się o:

"Ostro w lewo" to cykl felietonów Michała Wachowskiego, redaktora WP SportoweFakty.

***

Temat ten wywołał jeden z kibiców w Lesznie, który spytał w lokalnym radiu Elka o to, dlaczego obok jego dzieci na stadionie siedzą palący ludzie. Odpowiedział mu dyrektor MOSiR-u, znany nam dobrze Sławomir Kryjom. Przypomniał on o ustawie zakazującej palenia w miejscach publicznych. Dalej wyjaśniał: - Stewardzi i służby porządkowe podczas meczów powinny pilnować, czy ktoś nie pali. Tak jest na przykład podczas meczów Lecha Poznań, kiedy to palący są wypraszani z trybun.

W Lesznie niestety tak nie jest. Sam goszczę na tym stadionie dość regularnie i widzę kibiców, którzy palą dosłownie jak smoki. Podejrzewam, że w czasie jednego wyjścia na stadion tracą pół, jeśli nie całą paczkę papierosów. Niestety odbywa się to przy biernej postawie stewardów. Ci, nawet gdy widzą palącego mężczyznę (choć zdarzają się też kobiety), nawet nie reagują. Rozmawiałem o tym z wieloma niepalącymi znajomymi. Mówią, że też im ten fakt przeszkadza. Ludzie boją się jednak reagować. - Po pierwsze ochrona machnie na to ręką, a i tak nic nie zrobi. Po drugie, gdy raz zwróciłem jednemu palaczowi uwagę, to wyzywał mnie od "konfidentów" i prawie doszło do bójki - wspomina jeden z kibiców.

Oczywiście problem ten nie dotyczy tylko Leszna. Pytanie o palenie na trybunach zadałem wielu korespondentom z naszej redakcji. Niezależnie od tego czy chodzi o Zieloną Górę, Toruń, Krosno, Gdańsk, Piłę czy Grudziądz, odpowiedź jest taka sama: ochrona na stadionie udaje, że nie widzi tego, że ktoś pali. Jedne z nielicznych wyjątków to Częstochowa i Poznań. Mój redakcyjny kolega, Mateusz Makuch mówi, że na stadionie forBET Włókniarza są wyznaczone specjalne strefy do palenia. Ochrona potrafi ponadto podchodzić do osób, które palą i zwracać im uwagę. Upominani są też kibice na meczach Iveston PSŻ-u Poznań.

Temat palenia pokazuje, jak pod pewnymi względami PGE Ekstralidze daleko do ekstraklasy piłkarskiej. Wspomniał o tym zresztą cytowany przeze mnie na wstępie Sławomir Kryjom. W Poznaniu, na Lechu, nie do pomyślenia jest to, by ktoś bezkarnie palił, siedząc na swoim krzesełku. Tak samo jest zresztą na innych obiektach - w Gdańsku czy Warszawie. Żyjąc w Polsce przyzwyczaiłem się już do tego, że niektóre przepisy prawne są w zasadzie martwe i ludzie machają na to ręką. Palenie w miejscach publicznych rodzi jednak mój sprzeciw. Palaczu, palisz? Okej. Ale dlaczego każesz wdychać swój dymek wszystkim dookoła? Z kulturą ma to niewiele wspólnego.

Problem jest szerszy i dotyka też stewardów zatrudnianych na stadionach. Są to często osoby, które - mówiąc delikatnie - nie najlepiej odnajdują się w tej roli. Dotyczy to nie tylko reagowania na sytuacje na trybunach, ale też na wpuszczanie ludzi do parku maszyn po zawodach. Zdarza się, że utrudniana jest praca dziennikarzy, którzy nie mogą dostać się do żużlowców, nawet piętnaście, dwadzieścia minut po ostatnim biegu. Jeszcze gorsze jest jednak to, że do parku maszyn dostaje się wiele przypadkowych osób. Na problem ten zwrócono mi uwagę w Toruniu.

Otóż do żużlowców na Motoarenie dostają się... młode, pijane kobiety. - Po meczu z Falubazem jedna z nich, dosłownie zataczając się pod wpływem alkoholu, podeszła do Sebastiana Niedźwiedzia i prosiła go, by ten dodał ją do obserwowanych na Instagramie - opowiada nasz korespondent z Torunia. Sytuacji tych mają dosyć zarówno dziennikarze, jak i sami żużlowcy. Ochrona, jak przy wielu innych sytuacjach, umywa od tego ręce i niczego nie widzi.

Michał Wachowski

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po zielonogórsku

Komentarze (104)
avatar
adamo rybnik
6.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Kultura to jedno, zdrowie to drugie, a prawo to jeszcze co innego... bo tak z ciekawości zapytam gdzie w znowelizowanej ustawie antynikotynowej jest mowa o zakazie palenia na stadionie ?
Zakaz
Czytaj całość
avatar
FIS-64
6.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Potwierdzam smrodza dymem coraz czesciej, a jak zwrocisz uwagę to usłyszysz inwektywy... 
Maruda1
6.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W Grudziądzu też problem z palaczami ,żona i dzieci już nie chcą chodzić na stadion .....przykre ale nikt z ochrony nie reaguje ,zarząd też nie widzi problemu . 
przypadkowy turysta
6.07.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Cieszę się, że ktoś wywołał ten temat! Palenie na stadionie w Lesznie dla wielu jest po prostu formą rozrywki! Szkoda tylko, że przez to już dawno nie czuć tam ZAPACHU ŻUŻLA! Czy klub mógłby ja Czytaj całość
avatar
Medalikos
6.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Siadlo ostatnio kolo mnie wlasnie pokolenie 500 gdy powiedzialem ze to miejsce zarezerwowane to powiedzieli ze ich to nie obchodzi przyszli razem z 5 dzieci ktore biegaly przed nami w czasie Czytaj całość