Po trzech odsłonach zmagań w SGP, Chris Holder jest dziewiąty w klasyfikacji generalnej. Australijczyk chce jeszcze skutecznie włączyć się w walkę o medale. Były mistrz świata zapewnił, że weźmie udział w brytyjskiej rundzie w Cardiff, ale przed nim wcześniej jeszcze Hallstavik, które może być pewnego rodzaju zagadką dla zawodnika Get Well Toruń.
- Przyznaję, że nie byłem tam zbyt wiele razy. Zazwyczaj opuszczałem mecze w tym mieście, ponieważ jest to bardzo daleko w Szwecji. Jeżeli trzeba było zrezygnować, to właśnie padało na Hallstavik. Mimo wszystko ostatnio zanotowałem tam dobry wynik, a tor mi się podobał. Zobaczymy co z tego wyjdzie - mówi starszy z braci Holderów.
Dobry wynik Australijczyka przyjdzie, jeśli ten ustabilizuje swoją jazdę na przestrzeni jednych zawodów. W Horsens przepadł on w półfinale, a dobre wyścigi przeplatał mniej udanymi. Pozytywnym sygnałem dla Chrisa Holdera był ostatni mecz ligowy w Toruniu, gdzie wydatnie pomógł swojej drużynie w odniesieniu pewnego zwycięstwa z Falubazem Zielona Góra (52:38).
ZOBACZ WIDEO PGE Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi 2018