Arge Speedway Wanda może być jednym z gorszych spadkowiczów w historii pierwszej ligi

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Ernest Koza wpada po kraksie pod dmuchaną bandę
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Ernest Koza wpada po kraksie pod dmuchaną bandę

Nie ulega wątpliwości, że tylko cud jest w stanie uratować Arge Speedway Wandę przed spadkiem do 2. Ligi Żużlowej. Krakowianie wygrali dotąd tylko jeden mecz i nie zanosi się na więcej. Czy będą najgorszym spadkowiczem w historii?

Okazuje się, że dość niespodziewane zwycięstwo na własnym torze z Euro Finannce Polonią Piła (47:43) w piątej rundzie może pomóc outsiderowi Nice 1. Ligi Żużlowej zachować twarz. Gdyby w maju Arge Speedway Wanda Kraków nie sprostała Polonii, prawdopodobnie zakończyłaby tegoroczny sezon bez punktów.

Drużynie z drugiej stolicy Polski zostało jeszcze wprawdzie pięć spotkań, w tym dwa u siebie, ale trudno oczekiwać, by któreś z nich krakowianie rozstrzygnęli na swoją korzyść. Przypomnijmy, że Wandę czekają kolejno starcia z drużynami z Gniezna (wyjazd), Piły (wyjazd), Daugavpils (dom), Łodzi (wyjazd) i Gdańska (dom).

Powszechnie wiadomo, że w krakowskim klubie nie dzieje się zbyt dobrze z uwagi na problemy finansowe. Wobec tego skompletowano najsłabszy skład w lidze, a w trakcie sezonu z doskoku pozyskiwano zawodników, którzy mieliby problem z regularną jazdą nawet w 2. Lidze Żużlowej. Drużynie zwyczajnie brakuje argumentów w rywalizacji ze znacznie silniejszymi rywalami. A niekiedy nawet pełnego składu, ponieważ zdarzało się, że krakowianie jechali w sześciu.

Już przed rokiem w Nice 1.LŻ bardzo słabo prezentowała się Polonia Bydgoszcz, która zaledwie raz wygrała i zremisowała. Gryfy nie ponosiły jednak aż tak wstydliwych porażek, jak obecnie Wanda, która po dziewięciu meczach na minusie ma już 282 punkty biegowe. Bydgoszczanie "uzbierali" ich przez cały sezon 192.

Odkąd w Polsce z powrotem istnieją trzy ligowe szczeble (od 2000 roku), trzy kluby kończyły jazdę na pierwszoligowym froncie z zaledwie jednym triumfem na koncie i do tego właśnie grona może w najgorszym wypadku dołączyć Wanda. Trzykrotnie był to Kolejarz Rawicz (2008, 2013 i 2016 po połączeniu lig z automatycznym spadkiem), a ponadto Start Gniezno (2004) i węgierski Speedway Miszkolc (2010). W latach, gdy taka sytuacja miała miejsce, system ligowy bywał różny, dlatego i liczba spotkań tych drużyn różni się od tej, jaką w tym roku zanotuje ta z Krakowa, o ile ostatecznie nie zdobędzie już ligowych punktów i zajmie ósme miejsce.

Najsłabsi spadkowicze w pierwszej lidze od 2000 roku:

SezonDrużynaMeczeBilansRóżnica punktów
2010 Speedway Miszkolc 20 1-0-19 -593
2008 Kolejarz Rawicz 20 1-0-19 -467
2004 Start Gniezno 18 1-0-17 -461
2013 Kolejarz Rawicz 12 1-0-11 -223
2016 Kolejarz Rawicz 11 1-0-10 -216
2017 Polonia Bydgoszcz 14 1-1-12 -192

Jako ciekawostkę można dodać, że w ciągu 18 lat dwa razy zdarzyło się, żeby outsider pierwszej ligi nie wygrał przez sezon zasadniczy choćby jednego meczu. Tym niechlubnym wyczynem w latach 2004 i 2015 wsławił się Start. W pierwszym z tych sezonów wygrał jeden mecz, ale dopiero w grupie łączonej z I i II ligi. Z kolei w 2015 tylko raz zremisował. Potem jednak okazał się lepszy w barażach od pilan, dlatego też w ogólny dorobek oprócz dwunastu porażek wchodziły wygrana i remis. Wtedy z ligi Start nie spadł, lecz należy pamiętać, że z uwagi na problemy finansowe ligowego żużla w Gnieźnie w 2016 roku i tak nie było.

ZOBACZ WIDEO PGE Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi 2018

Źródło artykułu: