Sądny tydzień ws. nazwy Falubazu. Będzie spotkanie na szczycie i werdykt

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Piotr Protasiewicz.
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Piotr Protasiewicz.

W przyszłym tygodniu mogą rozstrzygnąć się losy nazwy zielonogórskiego klubu żużlowego. Niewykluczone, że sprawa wyjaśni się nawet bez werdyktu sądu.

Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu, w rozmowie z zielonagora.naszemiasto.pl, Marcin Grygier poinformował, że spółka Falubaz S.A podjęła działania w celu unieważnienia klubowi znaku towarowego.

- Wszyscy doskonale wiedzą, iż klub żużlowy używa nazwy Falubaz od kilkudziesięciu lat dla oznaczania działalności sportowej, a spółka nigdy przecież tej nazwy nie używała dla czegoś innego niż usług związanych z produkcją maszyn czy sortowaniem odpadów - stwierdził Grygier.

Sprawa już rok temu trafiła do Urzędu ds. Harmonizacji Rynku Wewnętrznego Unii Europejskiej, który ma swoją siedzibę w hiszpańskim Alicante. Jak dowiedziało się Radio Zielona Góra, w przyszłym tygodniu ma pojawić się werdykt sądu.

Niewykluczone jednak, że orzeczenie UHRW nie będzie potrzebne. Radio Zielona Góra informuje bowiem, że w przyszłym tygodniu ma dojść do spotkania żużlowego klubu z szefem firmy Falubaz S.A (który obecnie przebywa na urlopie), podczas którego stronom być może uda się wypracować porozumienie. - Wszystko jest na dobrej drodze - usłyszało w firmie zielonogórskie radio.

Przypomnijmy, że w Zielonej Górze do historycznej nazwy "Falubaz" wrócili w 2009 roku, co kibice przyjęli z ogromnym entuzjazmem.

ZOBACZ WIDEO Leszek Blanik: Jak ktoś jest najlepszy, to wygrywa z każdego pola

Źródło artykułu: