Na czym one polegają? Rzecznik prasowy Falubazu Marcin Grygier w rozmowie z portalem "zielonagora.naszemiasto.pl" poinformował, że spółka Falubaz S.A podjęła działania w celu unieważnienia klubowi znaku towarowego.
- Wszyscy doskonale wiedzą, iż klub żużlowy używa nazwy Falubaz od kilkudziesięciu lat dla oznaczania działalności sportowej, a spółka nigdy przecież tej nazwy nie używała dla czegoś innego niż usług związanych z produkcją maszyn czy sortowaniem odpadów - stwierdził Grygier.
Sprawa jest w toku i w tej chwili nie wiemy, jaki będzie jej finał. Działacze Falubazu nie wyobrażają sobie odebrania im nazwy, której używają od dawna. Grygier podkreśla, że klub jest cały czas otwarty na rozmowy w tej sprawie.
Przypomnijmy, że w Zielonej Górze do historycznej nazwy wrócili w 2009 roku. Ta informacja została przekazana kibicom podczas prezentacji drużyny w miejscowym amfiteatrze przez Andrzeja Huszczę i od razu wywołała prawdziwą euforię.
Zielonogórzanom udało się wtedy to, o czym wiele razy myślał klub z Torunia. Działacze chcieli powrotu historycznej nazwy Apator. Zabiegali o to między innymi przed startem sezonu 2018, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. Falubaz ma zatem kolejny problem do rozwiązania. Dla zielonogórskich kibiców jest to z pewnością równie istotna sprawa, co utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.
ZOBACZ WIDEO Ryszard Kowalski: Zwycięzca PGE IMME otrzyma 25 tys. zł
Hahaha, wybaczcie sąsiady ale z tej nazwy to zawsze leję :) Falubaz S.A. szybko zrozumie, że strzela sobie PR-owego samobója, i się uspokoją. Wyluzujcie, to tylko tema Czytaj całość