Motor jedzie do Zielonej Góry bez liderów. "Zobaczymy, w którym miejscu jesteśmy"
W najbliższy piątek Falubaz Zielona Góra zmierzy się na własnym torze z liderem Nice 1. Ligi Żużlowej - Speed Car Motorem Lublin. Beniaminek zaplecza PGE Ekstraligi przystąpi do tego spotkania bez swoich liderów.
Ostatnie ligowe spotkanie Motor odjechał 1 lipca z Lokomotivem Daugavpils. Do pojedynku z gdańskim Wybrzeżem minie niespełna półtora miesiąca (mecz z ROW-em Rybnik został rozegrany awansem 24 czerwca). To bardzo długa przerwa. Korzystając z okazji drużyna już w najbliższy piątek zmierzy się z przedostatnią ekipą PGE Ekstraligi - Falubazem Zielona Góra. - Będzie to dobra okazja, aby trochę pojeździć w trakcie tej długiej przerwy w lidze - tłumaczy Dariusz Śledź w rozmowie z "Kurierem Lubelskim".
Pierwszoligowiec uda się na sparingowe spotkanie bez swoich liderów - Andreasa Jonssona oraz Roberta Lamberta. Natomiast w składzie pojawi się Sam Masters. - To spotkanie pokaże nam, w którym jesteśmy miejscu. Nie będzie to jednak dokładnie nasza siła, bo w składzie zabraknie naszych dwóch czołowych zawodników - dodaje Śledź.
Początek piątkowego sparingu o godzinie 19:30.
ZOBACZ WIDEO Trudne wyzwanie Jerzego Brzeczka. "Marzyłem, żeby być trenerem reprezentacji"KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>